Wielokrotnie spotkałam się z pytaniem, czy mój pierwszy projekt, czyli kosmeceutyki chroniące przed objawami alergii niklowej były testowane na zwierzętach – oczywiście, że nie, gdyż jest to niezgodne z prawem. Jednak promowanie niektórych kosmetyków, jako „nietestowane na zwierzętach”, mogło wprowadzać w błąd i nasuwać myśl klientom, że inne produkty właśnie w taki sposób są testowane. Obecnie regulacje prawne zmieniły się i należy uważać, aby nie wykorzystywać w promowaniu swoich produktów negatywnej narracji, stawiającej w złem świetle (nieprawdziwie) produkty innych marek lub surowce, które są bezpieczne i dopuszczone do użycia w przemyśle kosmetycznym (np. parabeny). Jestem z tej zmiany bardzo zadowolona i mam nadzieję, że będzie szeroko egzekwowana w komunikacji marek kosmetycznych.
Wśród konsumentów wysokim poziomem zaufania cieszą się influencerzy i influencerki, którzy testują i recenzują produkty. Osoby te budują wirtualne relacje ze swoimi obserwatorami, a z czasem ich wypowiedzi zyskują wpływ na zachowania konsumenckie obserwatorów.
Niestety nie wszystkie publikowane w sieci treści są merytoryczne, a co gorsza bywają niezgodne z prawdą. Osobom szukającym wiedzy o kosmetykach polecam projekt Encyklopedii Kosmetyków (www.kosmopedia.org).