Pod hasłem „nowa administracja”. 2024 to pierwszy pełny rok sprawowania rządów przez koalicję i rok wyborów do Parlamentu Europejskiego i nowej Komisji Europejskiej. Nowy cykl instytucjonalny dla związku oznacza zawsze konieczność przygotowania politycznych manifestów z kluczowymi postulatami, liczne spotkania z decydentami politycznymi oraz nadanie biegu najważniejszym dla sektora sprawom. Tym razem na pierwszy plan wysunęła się kwestia nadregulacji, zwłaszcza w obszarze składników, ale nie tylko. Przykład? Projekt dyrektywy dotyczącej oczyszczania ścieków komunalnych (ang. Urban Wastewater Treatment Directive, UWWTD), będący absolutnym zaprzeczeniem sprawiedliwie tworzonego prawa, który kosztował nas wiele pracy. Ale to niestety nie koniec, wciąż dużo działań przed nami.
Nadregulacja, konkurencyjność i Zielony Ład. Ale to hasła ważne nie tylko dla naszej branży, a dla całego biznesu w Polsce i Europie.
Dla mnie to zdecydowanie wstrzymanie rewizji rozporządzenia kosmetycznego. Nasz branżowy akt ma już 15 lat i spodziewaliśmy się jego rewizji od pewnego czasu. Tymczasem Komisja Europejska postanowiła najpierw przeprowadzić analizę i ocenę adekwatności obecnie obowiązujących przepisów. Spodziewamy się pierwszych rezultatów tych działań najwcześniej za kilka kwartałów. Decyzja ta przyszła w momencie intensywnej debaty o konkurencyjności przemysłu kosmetycznego w Europie, o potrzebie zwiększonych nakładów na inwestycje i innowacje i po licznych interwencjach związku odnoszących się do nadmiernych obciążeń sektora. Dlatego upatrujemy w niej powrotu do rozsądnego, rzetelnego stanowienia prawa.
Oprócz sukcesów lobbingowych – stabilny wzrost liczby firm członkowskich i rozwój zespołu biura związku. Uważam, że to szalenie istotny wskaźnik jakości pracy naszej organizacji. Rośniemy, działamy razem coraz lepiej i skuteczniej. To widać m.in. po czerwcowym Walnym Zgromadzeniu Sprawozdawczo-Wyborczym związku. I nadal umiemy przystępnie opowiadać o tym, co jest największym wyzwaniem dla firm kosmetycznych w Polsce.
Mapę trendów kosmetycznych obserwujemy z trochę większego dystansu niż firmy. Ale na pewno wykorzystanie AI w projektowaniu produktów kosmetycznych i komunikacji z konsumentami jest niezwykle ciekawe. Bacznie obserwujemy nowe zastosowania w tych obszarach kierunek, w którym zmierza rynek.
Utrzymanie się w grze. Sytuacja sektora jest dobra – to pokazują dane z naszego raportu o stanie branży – ale jej utrzymanie będzie niełatwe. Wpływa na nas otoczenie polityczne, gospodarcze, społeczne. Czynników jest wiele, zatem i utrzymywanie się nad powierzchnią jest coraz trudniejsze.
Schodząc niżej, na większy poziom szczegółowości – wydaje nam się, że nie wszystkie firmy wciąż rozumieją istotę i wagę odpowiedniego raportowania działań z zakresu zrównoważonego rozwoju. Dyrektywa CSRD wpłynie na wszystkie firmy z łańcucha wartości i każdy już dziś musi zastanowić się, jak mówić o swoich działaniach, by umacniać swoją pozycję wobec własnych kontrahentów i klientów.
Przywrócenie konkurencyjności produktów „made in EU” na rynkach światowych. Straciliśmy sporo w ostatnich latach w stosunku do Stanów Zjednoczonych, a nadmierne regulacje unijne nie pomagają nam odzyskać koszulki lidera. W tym obszarze jest dużo pracy. Na horyzoncie jest już Polska Prezydencja w Radzie UE, a wraz z nią nowe szanse i nadzieje, że także głos naszej branży będzie bardziej słyszalny. Choć pół roku to z jednej strony pewnie za mało na wypracowanie konkretnych rozwiązań, z drugiej jednak – to wystarczająco długi okres, by postawić krok w przejściu od deklaracji do czynów.
Mądrego wyznaczania celów i wytrwałego dążenia do ich realizacji. Pracy jak zawsze jest bardzo dużo, oczekiwania rynku również rosną. Żeby im sprostać, trzeba umiejętnie zarządzać zasobami – i w firmach, i w organizacjach takich, jak nasza. Wszystkim w branży życzymy także, żeby w gonitwie zadań służbowych znaleźć czas na relacje międzyludzkie.