Magdalena Szot: Wzrost zamożności można uznać za pierwotny czynnik. Rekordowo niskie (i wciąż spadające) bezrobocie, mocno rosnące płace (wspierane przez rosnącą nierównowagę pomiędzy popytem a podażą pracy) oraz dochody ludności, jak również sprzyjające otoczenie makroekonomiczne mają korzystny wpływ na optymizm gospodarstw domowych, odzwierciedlają się w ich zwiększonej skłonności do konsumpcji.
Oczywiście, dzięki wyższemu dochodowi rozporządzalnemu, chęci Polaków dbania o siebie oraz coraz większej świadomości, jak to robić, budują się nowe nawyki w codziennej pielęgnacji i tym samym zakupowe.
Na rynku kosmetycznym faktycznie działa wielu graczy. Jednak skala ich działalności jest znacząco różna, a ci duzi wciąż umacniają swoje pozycje, czyniąc rynek coraz bardziej skonsolidowanym.
Czołowa trójka firm posiada ponad 34% udział w rynku, pierwsza dziesiątka ponad 54% natomiast 20 największych firm niecałe 65%.
Ich dalsze wzrosty udziałów niekoniecznie muszą odbywać się drogą fuzji.
Trendy związane z ekologią, naturalnym pochodzeniem kosmetyków i przyjaznym środowisku opakowaniem z pewnością będą nadal nabierać na sile. Podobnie jak trend wybierania produktów delikatnych, niepodrażniających.
Już teraz odsetek badanych sięgających po produkty hipoalergiczne przewyższa znacząco odsetek respondentów deklarujących alergie.
Warto też oferować w swoim portfolio nowości. Niemal trzy czwarte badanych (72%) wybiera się na zakupy kosmetyczne najchętniej tam, gdzie może dostać lub obejrzeć nowości produktowe.
Polecamy również: