Jeśli te mają się faktycznie przełożyć bezpośrednio na sprzedaż, wówczas stawiamy na np. dedykowane kody rabatowe, limitowane produkty sygnowane nazwiskiem influencera czy przedpremierową wysyłkę produktów do twórców, którzy stworzą hype i wzbudzą potrzebę jego posiadania wśród swoich obserwatorów. Jednak najważniejsze – w każdej aktywacji – jest to, aby te działania były naturalne i nie kolidowały ze stylem prezentowanych przez twórcę treści. Zatem nie tylko wybór odpowiednich influencerów jest ważny, ale i elastyczność marki, jej szeroko pojęta gotowość do wartościowej współpracy (sztywne briefy przy tego typu działaniach należy czym prędzej wyrzucić).
Myśląc o udanych kooperacjach, zawsze do głowy przychodzą mi te, w których obie strony są mocno zaangażowane, dzięki czemu zauważalna jest ‘chemia’ między marką a twórcą. To gwarantuje autentyczność i ciekawy, wciągający content. Jeśli influencer na co dzień używa naszych produktów, to materiał z ich wykorzystaniem nie jest dla niego reklamą, a relacją z codziennych czynności/jego beauty rytuałów. Co ważne, nie ograniczamy się jednak wyłącznie do użytkowników naszych lakierów, zwłaszcza że niejednokrotnie prowadzimy kampanie, których celem jest rekrutacja do kategorii. W takich przypadkach współpracę rozpoczynamy od testowania produktu i potwierdzenia z influencerem, że jest to produkt, który może swobodnie polecać dalej. Takie działania budują między nami szczerą więź.
Jeśli chodzi o model biznesowy naszych działań w SM – działamy hybrydowo – jak przystało na lidera tej kategorii; -). Mamy dedykowany zespół wewnątrz organizacji, jak i korzystamy w pewnym zakresie z partnerów zewnętrznych. Jednak to właśnie nasz team, złożony ze specjalistów z wieloletnim doświadczeniem w tym obszarze, który od lat buduje relacje z influencerami, zna ich osobiście i rozumie charakter/styl ich działania, jest kluczowy w wyznaczaniu strategicznych kierunków działania dla marek z portfolio.