W obu przypadkach siła oddziaływania influencerów kształtowana jest przez klika czynników:
- zasięgi konta, ale przede wszystkim zaangażowanie społeczności, gdyż czasem zasięgi mogą wprowadzać w błąd (m.in. tzw. obserwatorzy duchy),
- jakość przygotowanego materiału i zaangażowanie twórcy podczas jego tworzenia,
- wiarygodność twórcy w oczach jego społeczności,
- relacje na linii marka-influencer
Oczywiście współprace w dużej mierze wynikają z planu marketingowego, ale jeśli dany produkt nie sprawdził się u konkretnego twórcy (np. preferuje lekkie konsystencje, a promujemy produkt bardzo bogaty lub olejowy), to wtedy wycofujemy się z działań, bo zależy nam, aby treści były prawdziwe. Nie obrażamy się też na negatywne opinie publikowane po otrzymaniu paczek PR – zawsze są one wartościową informacją zwrotną, aczkolwiek muszę przyznać, że występują one w zdecydowanej mniejszości, gdyż nasze produkty tworzymy naprawdę „z sercem”.
Działania UOKiK na polu współpracy firm z influencerami nie są dla nas rewolucją. Wyznajemy zasadę transparentnego marketingu, więc twórcy wprost komunikują, że współpracują z naszą marką. Teraz jedynie taką informację dopiszemy jako absolutny wymóg do briefu, aby mieć pewność, że nikt nie pominie tej informacji.