Na znaczeniu zyskają nowe standardy transparentności. Coraz większe zaufanie budzą te marki, które w przejrzysty sposób informują o zastosowanych formułach i opisują działanie kluczowych składników aktywnych. Punktem wyjścia tych zmian jest przeświadczenie o rosnącej potrzebie świadomości konsumentów. W dobie inflacji jesteśmy też ostrożniejsi w podejmowaniu decyzji zakupowych, dlatego przywiązujemy większą wagę do świadomego wyboru wysokiej jakości produktów, a także oczekujemy transparentności w kwestii ich cen.
Branża kosmetyczna coraz mocniej stawia na naturalność. Marki sięgają po receptury oparte na mocy roślinnych składników, które odpowiadają konkretnym potrzebom skóry. W parze z tym trendem idzie naturalność w sposobie prezentacji produktów. W kampaniach odchodzi się od makijażu i retuszu, a skupia na wypielęgnowanej cerze. W ten sposób marki przełamują typową konwencję beauty i pokazują naturalną stronę piękna.
– Naturalność jest jednym z filarów naszej filozofii – mówi Ewelina Kwit-Betlej, twórczyni marki Resibo. – Przykładem jest kampania promująca regulujący hydro krem Flower Power, którego nazwa nawiązuje do jednego z głównych składników – ekstraktu z kwiatów hibiskusa. W sesji zdjęciowej dominowały motywy kwiatowe i bliskie kadry, które skupiają się na wypielęgnowanej cerze i naturalnej teksturze skóry. Podobnie było w naszej ostatniej kampanii Be a Queen in Your Own Skin, gdzie postawiliśmy na naturalny look i nie baliśmy się pokazać, jak naprawdę wygląda skóra. Planując premiery na 2023 rok z pewnością będziemy podążać tym śladem – dodaje.
Trend naturalności przekłada się też na wspieranie samoakceptacji i propagowanie ciałopozytywności. Każda skóra – również ta zdrowa i zadbana, dzięki naturalnej pielęgnacji – miewa widoczne pory, zmarszczki, wypryski, wydziela sebum i nie wygląda tak samo każdego dnia – i jest to całkowicie w porządku. Obecnie branża kosmetyczna jest coraz bardziej świadoma, że warto dbać nie tylko o potrzeby skóry. Rośnie popularność kanałów komunikacji, które stanowią bezpieczną przestrzeń dyskusji oraz wsparcia. W ten sposób marki sprzeciwiają się „beauty hejtowi”. Coraz więcej mówi się o zdrowiu psychicznym w kontekście pielęgnacji skóry oraz samobadaniu.