Czasu zostało niewiele, a z Włoch docierają niepokojące informacje o wzroście zachorowań, wykupywanych towarach w sklepach i praktycznie niemożliwych już do znalezienia w sprzedaży maseczkach (aczkolwiek lekarze nie przeceniają ich skuteczności).
Główny Inspektorat Sanitarny odradza wyjazdy do północnych regionów Włoch, a według polskiego MSZ każdy podróżujący na Półwysep Apeniński powinien zgłaszać to w systemie Odyseusz.
Włoskie władze nakazują odwoływanie rozmaitych imprez masowych. Zawieszono już choćby coroczny karnawał w Wenecji, nie odbyło się co najmniej kilka meczów piłkarskich. Szkoły i uniwersytety w niektórych gminach zostały zamknięte. W najbardziej dotkniętych koronawirusem miastach nie odbywają się msze. Ludzie proszeni są o pozostawanie w domach. Na lotnisku w Bolonii wprowadzono prewencyjne mierzenie temperatury ciała u podróżujących.
Władze podejmują wszelkie możliwe środki, by zapobiec utracie kontroli nad epidemią i ograniczaniem jej zasięgu.
Dla firm kosmetycznych z całego świata kluczowym pytaniem pozostaje: co z targami w Bolonii? Tym bardziej, że odwoływane są już tego typu imprezy w miejscach, w których zagrożenia koronawirusem póki co nie ma - np. w Barcelonie.
13 lutego informowaliśmy, że organizatorzy nie przewidują zmiany w planie targów, ale są w stałym kontakcie z władzami.
Dziś otrzymaliśmy informację, że ostateczna decyzja zapadnie najpewniej w ciągu najbliższych kilku godzin.
Przekonamy się zatem, co postanowią włoskie władze, niemniej pewna grupa firm już odwołuje udział w tegorocznej edycji targów. Dotyczy to oczywiście głównie odwiedzających, co oczywiście jest kiepskim prognostykiem dla wystawców... Widać więc, że epidemia wpłynie na frekwencję i nawet jeśli targi nie zostaną odwołone/przełożone, to należy spodziewać się mniej gości niż zwykle...
Jak tylko będzie podjęta oficjalna decyzja dotycząca tegorocznego Cosmoprof Bolonia, natychmiast opublikujemy stanowisko organizatora na naszej stronie.