Cezary Ociepa, prezes Tenex: Cosmoprof w Bolonii 2025 oceniamy bardzo dobrze. Jesteśmy zadowoleni z ogólnej frekwencji oraz z ilości klientów, która trafiła na nasze stoisko. Niezwykle dobry był odbiór naszych nowości oraz kierunków rozwoju brandów. To pozwala nam optymistycznie patrzeć w przyszłość i dodaje wiatru w żagle. Minus niezmienny od lat to organizacja tych targów w okresie Ramadanu, co znacznie ogranicza możliwości potencjalnych, nowych kontaktów biznesowych z rynkami arabskimi. Minusem były też strajki komunikacji, co utrudniło dojazd do targów klientom i wystawcom.
Jedną z najsympatyczniejszych sytuacji było spotkanie z klientem ze Stanów Zjednoczonych, który chciał od nas kupić wszystko, co mamy, i twierdził, że produkty wyglądają dokładnie tak jak w jego głowie. „Chcę wszystko, chcę Was całych, koniecznie z tymi słodkimi donutami i całym teamem”. To fantastyczny odbiór naszej pracy. Jesteśmy wdzięczni za takich klientów. Liczymy, że tak jak deklarował, kupi wszystko, oprócz nas, a z donutami polecimy do niego uczcić wspólny sukces! (śmiech)
Efekt wow proponujemy w ramach naszej nowej linii YOLYN, więc to hasło przewijało się na naszym stoisku tysiące razy! Jednak z perspektywy stricte biznesowej, widać zdecydowanie trend mniejszych stoisk, ale mocno skonkretyzowanych, charakterystycznych, zauważalnych. A spotkania B2B około- lub pozatargowe to skuteczny kierunek.
Tych trendów jest naprawdę wiele. Po pierwsze zrównoważony rozwój i ekologia dla dobra naszej planety. Okazuje się, że można działać prośrodowiskowo i wciąż robić dobre produkty. Po drugie clean beauty i skinimalizm z ograniczonymi, przejrzystymi składami i bezpieczeństwem kosmetyku. Po trzecie personalizacja – trend wyzwanie pod kątem zróżnicowanych potrzeb klientów eksportowych, który już wykorzystujemy na rynku polskim.
Jesteśmy eksporterem od 7 lat i sprzedaż międzynarodowa jest dla nas bardzo ważna. Obecnie waży ok. 10% i liczymy na więcej. Podejmujemy szereg działań na różnych rynkach, na ten rok zaplanowaliśmy duży skok tej części biznesu. Liczymy, że się uda.
Jesteśmy obecni w Europie Zachodniej (Włochy, Hiszpania), Europie Wschodniej (Ukraina), rynkach arabskich (Irak), ale też Dalekiej Azji (Chiny, Wietnam) oraz w USA. Celem jest rozwój sprzedaży na tych najbardziej odległych kierunkach. Marzenie to Ameryka Południowa. Pracujemy nad jego spełnieniem.
Największe wyzwanie to trafić z produktem w potrzeby klienta eksportowego. O ile trudno czasem pozyskać wartościowego gracza, o tyle jeszcze trudniej jest spełnić potrzeby jego i jego odbiorców. Nie każda linia daje się po prostu dystrybuować 1:1. Czasem wymaga modyfikacji lub stworzenia zupełnie nowego konceptu, szczególnie w kontekście rynków arabskich i dalekiej Azji.
Każdy program rządowy jest pomocny w rozwoju biznesu. Wyjęcie profitów z eksportu to długotrwały proces. Nawet na przykładzie Cosmoprof, efekt będzie mierzalny pod koniec roku. Z tego względu ważne są projekty typu stoiska PAiH czy misje gospodarcze. Mocnym narzędziem byłyby także mniejsze spotkania z kluczowymi graczami na ich rynkach oraz łatwiejsze wpisanie się w programy rządowe. Czasem kryteria są tak restrykcyjne, że niewielki błąd kosztuje przedsiębiorcę bardzo dużo. A przecież celem jest rozwój polskiej branży kosmetycznej. Mamy nadzieję, że polski rynek wciąż będzie na fali wznoszącej, a przyczyni się do tego właśnie wsparcie polskiego rządu.