Laboratorium Kosmetyczne Ava: Eksport wymaga indywidualnego wysiłku i zaangażowania

Laboratorium Kosmetyczne Ava: Eksport wymaga indywidualnego wysiłku i zaangażowania

Krzysztof Kępa, Export Department, Laboratorium Kosmetyczne Ava:

Ava eksportuje  prawie od samego początku powstania firmy czyli od lat 70-tych. Oczywiście skala i zasięg zmienił się. Obecnie ok 25% sprzedaży stanowi eksport.

Najważniejsze dla nas rynki eksportowe w Europie to: Wlk. Brytania, Węgry oraz kraje „Pribałtyki”. Sprzedajemy również nasze kosmetyki na rynkach Bliskiego i Dalekiego Wschodu oraz w Ameryce Północnej. Największe wyzwania stanowią – jak pewnie dla wielu firm z naszej branży -  niektóre kraje Europy Zachodniej i Północnej oraz Australia i Ameryka Południowa.

Strzałem w dziesiątkę w naszym przypadku okazała się Wielka Brytania oraz region Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Konsumenci z tych rynków cenią wysoką jakość i skuteczność - bardzo szybko odkryli to w kosmetykach AVA.

Największym wyzwaniem w krajach Unii Europejskiej jest przebicie się do sieci handlowych i koszty marketingu. W krajach pozaunijnych na pewno trzeba brać pod uwagę koszty certyfikacji i legalizacji.

Naszym zdaniem targi branżowe wciąż mają sens. Cenimy BeautyWorld DubaiCosmoprof Hong Kong. Naszym największym sukcesem, jak dotąd, okazał się duży kontrakt z klientem z Turcji.

Niewątpliwie idea i wsparcie PL-Beauty pomaga polskim producentom, ale bez indywidualnego wysiłku i zaangażowania nie osiągnie się sukcesu. Dużo polskich firm próbuje lub działa już na wielu rynkach na świecie. Na pewno Inglot zdziałał pozytywnie dla prestiżu i rozpoznawalności Polski jako producenta kosmetyków.

opr. Inga Lewandowska
# Eksport
 reklama