Euphora: Ekspansja międzynarodowa to ekscytujący, ale wymagający proces

28.03.2025

Jak oceniacie tegoroczne targi w Bolonii? Co było ich mocną, co słabszą stroną?

Marzena Flaga, Head of Export Department Euphora, producent marki Paese: Targi Cosmoprof w Bolonii niezmiennie oceniamy jako najważniejsze wydarzenie branżowe. Jako międzynarodowa marka obecna na niemal 60 rynkach, nie wyobrażamy sobie, by mogło nas tam zabraknąć. To wyjątkowe miejsce spotkań z wystawcami oraz klientami z całego świata – nie tylko z Europy. To także doskonała okazja do rozmów z obecnymi Partnerami, nawiązania nowych relacji biznesowych oraz zaprezentowania nowości marki Paese. Nasz udział oceniamy bardzo pozytywnie i z pewnością będziemy obecni także w kolejnych edycjach.

Najsympatyczniejsza lub zaskakująca sytuacja, jaka przydarzyła się Państwu podczas tegorocznych targów Cosmoprof, to…

Najsympatyczniejsze sytuacje, jakie zwykle przydarzają nam się podczas targów Cosmoprof to spotkania z naszymi zagranicznymi klientami i kontrahentami, z którymi na co dzień pracujemy zdalnie. Mimo że znaliśmy się tylko z maili i spotkań online, rozmowa na żywo od razu przebiegła w bardzo serdecznej atmosferze – jakbyśmy znali się od zawsze! To właśnie takie momenty – pełne pozytywnej energii i autentycznych relacji – są dla nas najcenniejsze i sprawiają, że uwielbiamy uczestniczyć w targach.

Czy targi pozostają miejscem inspiracji, świeżych pomysłów czy coraz trudniej o efekt wow w tej materii? A może efektywniejsze są po prostu store check’i na różnych rynkach?

Targi wciąż pozostają miejscem inspiracji i świeżych pomysłów – zwłaszcza dzięki możliwości bezpośredniego kontaktu z ludźmi z branży, rozmowom o trendach i wspólnym dzieleniu się doświadczeniami. Oczywiście, efekt „wow” pojawia się może rzadziej niż kiedyś, bo rynek jest coraz bardziej dojrzały i konkurencyjny, ale nadal zdarzają się stoiska, produkty czy koncepty, które potrafią pozytywnie zaskoczyć.

Jednocześnie store checki na różnych rynkach są nieocenionym źródłem wiedzy – pokazują, jak produkty funkcjonują „na żywo”, jak prezentują się na półce i jak reagują na nie konsumenci. Dla nas najlepsze rezultaty przynosi połączenie obu podejść – targi dla inspiracji i networkingu, store checki dla konkretów i analizy realiów rynkowych.

Które trendy kosmetyczne mają dziś największe znaczenie globalnie?

W kosmetyce kolorowej globalnie największe znaczenie mają dziś trendy, które podkreślają naturalność, wielofunkcyjność i indywidualizm. Na topie wciąż jest no makeup makeup – czyli delikatny, świeży makijaż, który wydobywa naturalne piękno zamiast je przykrywać. Ponadto konsumenci coraz częściej sięgają po produkty lekkie, łączące funkcje pielęgnacyjne i makijażowe, np. tinty, kremy BB/CC, czy podkłady z SPF i składnikami aktywnymi. Liczy się nie tylko efekt wizualny, ale też dobroczynne działanie dla skóry. Dzięki sztucznej inteligencji i narzędziom do analizy cery, rośnie popularność personalizowanych rozwiązań – np. dobór idealnego odcienia podkładu czy stworzenie własnej palety cieni. Marki coraz lepiej odpowiadają na potrzeby różnych tonacji skóry, oferując rozbudowane linie podkładów, korektorów i produktów do konturowania. Równość w dostępie do produktów staje się standardem. I wreszcie wzrost świadomości sprawia, że konsumenci oczekują produktów cruelty-free, wegańskich, w recyklingowanych opakowaniach i z czystym składem. Kosmetyka kolorowa staje się coraz bardziej etyczna i ekologiczna.

Czy eksport jest dla Państwa firmy ważną częścią strategii biznesowej? Jak rozkłada się sprzedaż w proporcjach Polska – rynki zagraniczne?

Od ponad 10 lat z pasją rozwijamy eksport produktów marki Paese. Przez ten czas zbudowaliśmy solidną sieć dystrybucji, dzięki której nasze kosmetyki są dostępne w wielu zakątkach świata – nawet w tak odległych i zróżnicowanych krajach jak Republika Południowej Afryki, Indie, Meksyk czy Mongolia. To dla nas powód do dumy i motywacja do dalszego działania! 😊 Mimo tych sukcesów doskonale zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze wiele wyzwań i ogromny potencjał do zagospodarowania. Nieustannie dążymy do tego, aby marka Paese była rozpoznawalna i ceniona na kolejnych rynkach międzynarodowych.

Na których rynkach Państwa marka/marki są obecne? Które są dla Was celem lub marzeniem w dającej się przewidzieć przyszłości?

Marka Paese od wielu lat cieszy się dużym uznaniem na rynkach Europy Wschodniej. Jesteśmy obecni m.in. na Ukrainie, w Azerbejdżanie, Kirgistanie, a także w krajach takich jak Litwa, Rumunia czy Chorwacja. Nasza obecność w tym regionie to efekt konsekwentnej pracy, budowania relacji i dostosowywania się do potrzeb lokalnych klientów.

Ten rok zapowiada się dla nas wyjątkowo ekscytująco – z ogromną nadzieją i optymizmem patrzymy na możliwość rozpoczęcia eksportu do Australii. To dla nas nowy, inspirujący kierunek i kolejny krok w globalnym rozwoju marki.
Oczywiście nie zatrzymujemy się tutaj – lista naszych marzeń i planów jest długa, a każdy nowy rynek to dla nas szansa, by dzielić się filozofią piękna Paese z kolejnymi kobietami na całym świecie.

Co jest największym wyzwaniem w realizacji założeń eksportowych z perspektywy polskiego eksportera?

Ekspansja międzynarodowa to ekscytujący, ale również wymagający proces. Często mierzymy się z długotrwałymi i kosztownymi procedurami rejestracyjnymi, szczególnie na rynkach pozaeuropejskich. Każdy kraj ma swoje indywidualne regulacje prawne, wymagania dotyczące dokumentacji, a czasem nawet konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań – to wszystko wymaga ogromnego zaangażowania, czasu, a przede wszystkim cierpliwości.

Dodatkowym wyzwaniem, z którym musimy się mierzyć, jest niestabilna sytuacja geopolityczna na świecie. Wojny, kryzysy gospodarcze, zmieniające się przepisy importowe, a także znaczne wahania kursów walut – to czynniki, które potrafią mocno zachwiać nawet najlepiej zaplanowaną strategią eksportową. Mimo tych trudności nie poddajemy się – z determinacją i elastycznym podejściem dostosowujemy się do zmieniających się realiów. Wierzymy, że każdy rynek, który uda nam się zdobyć, jest wart tego wysiłku.

Czy rząd, czyli de facto podatnik, powinien mocniej wspierać sektorowy rozwój branży kosmetycznej na innych rynkach? Czy dotychczasowe działania/programy były skuteczne? Jakie narzędzia byłyby Waszym zdaniem w tym pomocne?

Programy unijne wspierające eksport kosmetyków, takie jak dofinansowania na udział w międzynarodowych targach branżowych czy misjach gospodarczych, to niezwykle cenne narzędzia, które realnie przyczyniają się do rozwoju polskich firm na rynkach zagranicznych. Dzięki nim wiele marek, w tym również mniejsze przedsiębiorstwa, ma szansę zaprezentować swoją ofertę przed szeroką, międzynarodową publicznością, nawiązać strategiczne kontakty biznesowe i rozpocząć pierwsze kroki w eksporcie.

Tego typu inicjatywy nie tylko zwiększają widoczność polskiej branży kosmetycznej na świecie, ale także budują pozytywny wizerunek Polski jako kraju innowacyjnego i pełnego jakościowych produktów. Wsparcie finansowe na tego typu działania to inwestycja, która przynosi wymierne korzyści zarówno firmom, jak i całej gospodarce. Dlatego uważamy, że programy te powinny być kontynuowane i rozwijane – jako jeden z kluczowych elementów strategii promocji polskiego eksportu.