Natalia Styrna, specjalista ds. marketingu Barwa: Cosmoprof to największe spotkanie branży kosmetycznej w Europie. Pomimo naszej długoletniej historii na polskim rynku kosmetycznym na targi zagraniczne zdecydowaliśmy się całkiem niedawno. Istotnym motywatorem był silny rozwój Działu Eksportu, który z roku na rok poszerza możliwości Barwy na rynku światowym. Zależy nam, aby sukcesywnie rosła liczba klientów z nowych i często bardzo inspirujących regionów. Różnica w wynikach eksportowych w porównaniu z poprzednimi latami jest tak duża, że udowadnia nam jasno - targi to właściwy kierunek!
Aleksandra Prusak, export manager Barwa: W zeszłym roku mieliśmy swoje stoiska na targach kosmetycznych w Bolonii oraz Dubaju. Nawiązaliśmy współprace z kilkoma bardzo perspektywicznymi klientami. W tej chwili produkty Barwy można znaleźć w Ameryce Północnej, Europie, na Bliskim Wschodzie i w Azji mi.in: w Tajwanie - tamtejsi klienci doceniają flagowe produkty Barwy m.in. mydła. W tym roku jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem w charakterze wystawcy pojawimy się jeszcze na dwóch kolejnych zagranicznych targach branżowych.
Magdalena Nowobilska, kierownik działu marketingu Barwa: Od kilku lat mocno pracujemy nad wizerunkiem marki Barwa. Staramy się zróżnicować grupę docelową, co podniesie efektywność przekazu marketingowego i tym samym sprzedaż. Dodatkowo pragniemy w tym roku sfinalizować re-design marki, odświeżyć wszystkie linie, wprowadzić nowe produkty. Staramy się również o większą dostępność marki zarówno w kanale nowoczesnym jak i tradycyjnym.
Natalia Styrna: Zespół targowy to przedstawiciele działów: eksportu, marketingu, handlu i e-commerce. Muszę przyznać, że jest to fantastyczny czas, kiedy możemy spotkać się z klientami, partnerami i dostawcami w luźnej atmosferze. Z niektórymi umawialiśmy się jeszcze przed targami, ale często są to spontaniczne i owocne we współpracę spotkania. To bardzo przyjemnie, kiedy kogoś, kogo zna się wyłącznie mailowo, w końcu można poznać osobiście przy filiżance kawy. Jak wiemy budowanie relacji międzyludzkich sprzyja wspólnym interesom. Liczymy, że dużą część kontaktów polskich i międzynarodowych, uda nam się przełożyć na rzeczywistą współpracę. Wszystko w naszych rękach!
Aleksandra Prusak: W tym roku wystawialiśmy się w hali 26, a nie w Pawilonie Narodowym jak rok temu. To celowe działanie. Chcieliśmy przetestować, czy o nowych klientów nie zawalczyć w przestrzeni, gdzie obecni są producenci kosmetyków z różnych rynków. Z polskich firm w hali znajdowali się jeszcze Pierre Rene i Uroda Polska. Na razie jesteśmy zadowoleni z tego wyboru, choć nie wykluczamy, że do Pawilonu Narodowego w kolejnej edycji wrócimy. Fakt, że jesteśmy z Polski podkreślało hasło na naszym stoisku: „BORN IN POLAND”. I ta polskość pomaga! Klienci coraz przychylniej patrzą na producentów kosmetyków z Polski. Zaczynamy być w tym świecie kosmetycznym dobrą marką jako cała branża.
Natalia Styrna: Podczas wielu rozmów spotkaliśmy się ze sporym zainteresowaniem jeżeli chodzi o własny park maszynowy i produkcję. Zagraniczni partnerzy coraz częściej doceniają fakt, że mamy stałą kontrolę nad jakością produktów, których wykonania nie zlecamy na zewnątrz. To jest nasz duży plus – co niejednokrotnie powtarzano nam podczas targów. To było często jedno z pierwszych pytań zadawanych przez potencjalnie zainteresowanych współpracą zagranicznych dystrybutorów.