Polski rynek Euromonitor International szacuje na 4,3 mld euro (do roku 2019 prognozowany jest 3-proc. wzrost). Szybciej jednak rośnie eksport. W 2017 roku zwiększył się o 7 proc. do 12,6 mld zł (dane GUS). Choć gros sprzedaży generują zagraniczne koncerny, które u nas produkują, to ekspansja zagraniczna polskich producentów jest jednak faktem.
Duży branżowy materiał na ten temat przygotowała w dzienniku "Rzeczpospolita" Anita Błaszczak.
Jak powiedział dziennikowi Henryk Orfinger, prezes spółki Dr Irena Eris, marek na polskim rynku jest tak dużo, że tworzy się chaos. Do tego postępująca konsolidacja handlu detalicznego powoduje, że trudno o tak spektakularne wzrosty sprzedaży. Trzeba ich zatem szukać poza Polską. W przypadku jego firmy eksport generuje już prawie 21 proc. udział w sprzedaży.
Większość firm kosmetycznych to potwierdza i mocno stawia na rozwój tej części biznesu. Inglot, który jest sztandarową wizytówką sukcesu eksportowego kosmetyków Made in Poland, ma już 900 punktów w 90 krajach. Zdaniem Mileny Inglot spółka mocno inwestuje teraz w rynki azjatyckie. W tym roku jeszcze otworzony zostanie pierwszy sklep Inglota w Tajlandii, a niedawno firma zadebiutowała na Tajwanie.
Ziaja również nie ustaje w zwiększaniu przychodów pochodzących z eksportu. Z publikacji „Rzeczpospolitej” wynika, że firma zwiększyła w zeszłym roku sprzedaż zagraniczną o 30 proc., a jej udział w obrotach firmy to już 20 proc. Jak mówi Anna Mroczkowska z działu marketingu Ziaja, firma sprzedaje w tej chwili do 53 krajów.
Bardzo mocną pozycję w w eksporcie ma w naszej branży firma Eveline Cosmetics. Jej produkty można znaleźć już w 70 krajach. Karina Kozerska, dyrektor marketingu, podkreśla, że niektóre kosmetyki przygotowywane są specjalnie pod określone potrzeby poszczególnych rynków. Jednym z najszybciej rosnących w eksportowej strukturze sprzedaży są dla Eveline Zjednoczone Emiraty Arabskie, a od niedawna firma obecna jest na egzotycznej Kubie.
Rynki bliskowschodnie bliskie są firmie Oceanic, bo w krajach arabskich marki z portfolio tej firmy są bardzo chętnie nabywane przez lokalnych konsumentów. Jak mówi „Rzeczpospolitej” Leszek Kłosiński bardzo dobrze sprzedaż rozwija się również w Azji. Wciąż jednak najwięcej sprzedaży eksportowej w przypadku Oceanic pochodzi z rynków UE.
Największym zagranicznym odbiorcą firmy Bandi Cosmetics są natomiast Zjednoczone Emiraty Arabskie, a zdaniem prezes Joanny Draniak-Kicińskiej ten rok może dla firmy oznaczać aż 30-proc. wzrost eksportu ogółem.
Eksport kusi również młode firmy. Wśród nich wyróżnia się Phenicoptere (marką Glov), która z eksportu generuje (uwaga!) – 80 proc. przychodów. Rękawiczki do demakijażu i inne akcesoria tego brandu trafiają do prawie 60 państw, a w tej chwili firma przygotowuje się do debiutu na rynkach meksykańskim i Arabii Saudyjskiej.
Powody do zadowolenia ma również Paweł Kosowicz, prezes Yope. Szacuje, że w przypadku jego firmy eksport generuje 30-40 proc. przychodu, a liczba 20 rynków, na których marka jest obecna sukcesywnie się zwiększa.
Według Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach naborów do konkursu Go to Brand w latach 2016-2018 uczestnicy branżowego programu „Kosmetyki” złożyli aż 185 wniosków na kwotę 103,2 mln zł (podpisanych zaś zostało 70 umów).
Niebawem więcej na temat eksportu w naszym specjalnym raporcie.