Anna Nestor, Dział Exportu Marion: Na targach w Bolonii wystawiamy się po raz drugi. Po raz kolejny zdecydowaliśmy się na stoisko zlokalizowane w Pawilonie Narodowym. Sukces poprzedniej edycji i zainteresowanie naszą ofertą, przekonało nas, że warto pokazywać się w silnej polskiej grupie. Widzimy, że na polskie kosmetyki świat patrzy coraz życzliwszym okiem. Jesteśmy częścią tego rynku i dobrze się czujemy w towarzystwie tak wielu mocnych polskich marek kosmetycznych.
Postawiliśmy w tym roku na czysty, klarowny design naszego standu. Takie jasno tło sprawia, że nasze marki prezentują się bardzo dobrze: pogrupowane seriami, uporządkowane, z intuicyjną wręcz nawigacją dla każdej osoby, która zainteresuje się naszą ofertą. Kierujemy ją zresztą do dużej grupy docelowej. Mamy tu nasze flagowe kosmetyki marki Marion połączone z nowościami, rozszerzyliśmy portfolia na liczniejsze brandy i rynki eksportowe. W pogoni za międzynarodowym sukcesem wspiera nas zaskakująca dynamika usług private label, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni.
W ostatnim roku pojawiło się u nas sporo nowości, którymi teraz jest nam bardzo przyjemnie pochwalić się przed rynkiem. Nasze portfolio jest bardzo szerokie. Są tu produkty do pielęgnacji twarzy, ciała oraz włosów. Cieszy nas fakt, iż zamówienia eksportowe przybywają w iście zaskakującym tempie. Warto podkreślić, iż jesteśmy stosunkowo „młodzi na rynku” w porównaniu z asami szerokich wód międzynarodowych, jak Eveline czy inne marki.
Klienci podkreślają, że nasze kosmetyki stanowią bardzo dobre ratio stosunku wysokiej jakości do ceny produktu, nie mniej równie wysoko o ile nie wyżej, cenią wysoką jakość obsługi. Jesteśmy rzetelni, wiarygodni we współpracy i bardzo terminowi. To nam daje poczucie siły.
Chcemy odświeżyć postrzeganie firmy i jej marek. Udowodnić, że jesteśmy dynamiczni, że mamy świetne, dobrze zaprojektowane pod kątem formuł, ale też nowoczesnego wzornictwa opakowań, produkty… Nie mamy takich budżetów marketingowych jak duzi gracze, dlatego w świadomości polskich konsumentów Marion bywa postrzegany stereotypowo: na przykład przez pryzmat produktów ekonomicznych. W eksporcie ten wizerunek możemy budować z czystą kartą, tak jak my widzimy nasze marki.
Obecni jesteśmy na około 30 rynkach. To jest Europa, Azja, a przykładem rynku, który nam się bardzo dobrze rozwija eksportowo jest Hiszpania oraz kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Bardzo dobre relacje układamy z Azją, która daje nam duże perspektywy i możliwości rozwoju a nasze produkty i wizerunek Marion są tutaj bardzo dobrze przyjmowane. Zależy nam również na krajach arabskich, dlatego w maju będziemy na Middle East w Dubaju. Zaczynam naprawdę utwierdzać się w przekonaniu, że Marion może być lepiej rozpoznawalny za granicą niż w Polsce.
W Polsce dla wielu firm bardzo trudnym elementem jest dystrybucja. Handel jest mocno zsieciowany, wejście na półki zależy od wielu, często od nas kompletnie niezależnych czynników. To jest więc zdecydowany argument za tym, by szukać swoich szans poza granicami Polski.Trzecim filarem wzmacniającym biznes jest u nas private label. To generuje nam istotne przychody w działalności.
Wystawiamy się ze środków własnych. Nie korzystamy z żadnego wsparcia publicznego.
opr. Lidia Lewandowska, Wirtualne Kosmetyki
Marion z pozytywną energią zwiększa działania pro-eksportowe