Japan Story - polskie firmy na Cosme Tokyo - relacja firmy Uroda Polska

Japan Story - polskie firmy na Cosme Tokyo - relacja firmy Uroda Polska

Rynek zdominowany jest przez japońskie produkty oraz wysokiej jakości kosmetyki koreańskie – obecne i cenione tam od wielu lat. Polskie firmy mają jednak szanse z nimi konkurować, oferując korzystne ceny, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości produktów - mówi Beata Piotrowska, general manager firmy Uroda Polska.

Wirtualne Kosmetyki: Dlaczego Japonia? Co sprawiło, że zainteresował Państwa ten rynek?

Japonia jest wartościowo największym rynkiem kosmetyków na świecie. Ponad 126 milionów mieszkańców stanowi ogromny potencjał odbiorców.

Dużą popularnością cieszą się rodzime marki japońskie, ale rynek importowy kosmetyków w tym kraju wciąż się rozwija.

Jak oceniają Państwo barierę wejścia na ten rynek?

Jest ona dosyć duża. Rynek zdominowany jest przez japońskie produkty oraz wysokiej jakości kosmetyki koreańskie – obecne i cenione w Japonii od wielu lat. Polskie firmy mają jednak szanse z nimi konkurować oferując korzystne ceny, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości produktów.

Co podczas Cosme Tokyo wzbudzało zainteresowanie odwiedzających w Państwa ofercie?

Produkty z rodziny BI-ES, linia Blossom – kobiece perfumy o lekkich, cenionych przez konsumentów japońskich, kompozycjach.

Czy jesteście zadowoleni z tych targów? Czy planujecie kolejny raz wystawiać się w Tokio? Czy wspomagaliście się środkami z programów proeksportowych?

Był to nasz pierwszy udział w targach. Są one zdecydowanie warte uwagi, chociażby ze względu na dużą liczbę odwiedzających.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z ilości pozyskanych kontaktów, ale na decyzję, czy pojawimy się na przyszłorocznej edycji, jest jeszcze nieco za wcześnie.

Nie korzystaliśmy z programów proeksportowych. 

Czy podczas targów przydarzyła się Państwu zaskakująca/intrygująca/zabawna historia, która unaocznia różnice kulturowe? Co warto mieć na uwadze rozpoczynając przygodę biznesową na azjatyckich rynkach?

Japonia to jedno z tych miejsc, przed wyjazdem do którego warto zapoznać się z lokalnym savoir-vivre. Drobne niuanse w panujących tu obyczajach mogą zdecydować o naszej obecności na tutejszym rynku.

Japończycy witają i żegnają się jedynie poprzez ukłon, a przekazanie wizytówki w jednej dłoni może zostać odebrane jako brak szacunku (wizytówki podajemy oburącz).

Mimo, że Japonia to kraj wykształconych technicznie ludzi, znajomość języka angielskiego nie należy do ich mocnych stron – warto więc zadbać o wsparcie tłumacza przy spotkaniach biznesowych czy prezentacjach ofert targowych.

opr. Lidia Lewandowska, Wirtualne Kosmetyki
# Eksport
 reklama