Floslek, Cosmoprof Bolonia 2018: Kosmetyki wizytówką polskiej gospodarki

Floslek, Cosmoprof Bolonia 2018: Kosmetyki wizytówką polskiej gospodarki

Katarzyna Furmanek, współwłaścicielka Floslek: Od sześciu lat intensywnie pracujemy nad rozwojem  naszego eksportu. Rok do roku mamy istotne przyrosty w tej części naszego biznesu.

Kilka lat temu nasze obroty w eksporcie były bliskie zeru, a teraz stanowią 17 proc. sprzedaży. Jesteśmy obecni na blisko 40 światowych rynkach – od Ameryki Północnej, przez Europę, północną Afrykę po Azję. Wartość sprzedaży realizowanej poza granicami Polski rośnie w naszej firmie w tempie około 30 proc. rocznie. To pokazuje, że mamy duży potencjał, dlatego będziemy konsekwentnie wspierać i rozwijać eksport naszych kosmetyków.

Najważniejsze rynki dla naszej firmy to Daleki i Bliski Wschód. Będziemy wystawiać się więc i w Dubaju, i w Hongkongu. W tym roku mamy zaplanowany również udział w targach w Seulu, Szanghaju oraz Bangkoku.

Targi Cosmoprof w Bolonii są dla nas miejscem szczególnym. To największy salon branży kosmetycznej na świecie. Dlatego dumą napawa fakt, że tak silna reprezentacja polskiego przemysłu kosmetycznego jest prezentowana w Pawilonie Narodowym.

W Bolonii starają się być obecni wszyscy liczący się producenci, więc wystawianie się tutaj traktujemy niemal jak nasz obowiązek. Prezentujemy nie tylko nowości, ale też te produkty z naszej oferty, które cieszą się największym powodzeniem, czyli dermokosmetyki do ochrony i pielęgnacji skóry (np. linie do ochrony przed promieniowaniem UV, linie rozjaśniające  przebarwienia), a także preparaty o działaniu anti-aging.

Podczas targów Cosmoprof, jak co roku, mamy sporo zaplanowanych wcześniej spotkań z naszymi klientami i dystrybutorami z europejskich, amerykańskich, ale także dalszych rynków: arabskich czy azjatyckich. Szczególnie licznie reprezentowany jest Bliski Wschód i daleka Azja. Każda rozmowa, każde takie spotkanie to kolejna szansa na to, że nawiązane w Bolonii kontakty mogą przerodzić się w ciekawą, dłuższą współpracę. Na to jak zwykle liczymy!

A co możemy zaoferować? Z czego wynika przewaga konkurencyjna polskich producentów kosmetyków na międzynarodowym rynku? Przede wszystkim zwyciężamy jakością produktów i doskonałym serwisem. Jesteśmy elastyczni w działaniu, szybko potrafimy rozwiązać rozmaite kwestie proceduralne. Stale zwiększamy zaufanie do polskich kosmetyków, zyskujemy coraz większą wiarygodność. W trakcie współpracy, a właściwie już na jej wstępie bardzo uważnie wsłuchujemy się w potrzeby naszych klientów. Tworzymy produkty tak, by jak najlepiej odpowiadały wymaganiom i specyfice danego rynku.

Poza tym bardzo wymagające i mocno uregulowane prawo unijne sprawia, że nasze kosmetyki uchodzą (i oczywiście tak jest w rzeczywistości) za bardzo bezpieczne i doskonale przebadane, a to też na wielu rynkach jest znaczącym atutem.

Wydaje się, że dla polskich producentów to dopiero początek naprawdę dużej przygody z eksportem. Wzrosty mogą być nieprzewidywalnie wysokie. Pomaga nam pozytywny wizerunek branży, na który przez ostatnie lata intensywnie pracowaliśmy. Mamy nadzieję, że ten wkład w tworzenie korzystnego obrazu Polskiej Marki pozwoli nam zaistnieć na półkach do tej pory dla polskich produktów nieosiągalnych.

Na opakowaniach kosmetyków FLOSLEK zawsze oznaczaliśmy kraj pochodzenia: Made in Poland. Wierzę, że jakość naszych wyrobów pracuje na reputację nie tylko branży, ale i kraju. Kosmetyki wytworzone nad Wisłą zdecydowanie są piękną wizytówką polskiej gospodarki.

opr. Lidia Lewandowska, Wirtualne Kosmetyki

# Eksport
 reklama