Ewelina Kwit, założycielka firmy Resibo: Targi oceniam bardzo pozytywnie. Odbiór naszej marki jest bardzo dobry. Zebraliśmy sporo kontaktów z Europy, Bliskiego Wschodu, a nawet tak egzotycznych rynków, jak Nowa Zelandia czy Ameryka Południowa! Wszystko w naszych rękach, głowach i działaniu, by rzeczywiście przekuć je w budowanie sprzedaży na rynkach zagranicznych. Do tej pory mocno rozwijaliśmy się w Polsce, i czasem po prostu brakowało czasu i ludzi, by na poważnie zająć się rozwijaniem sprzedaży na rynkach zagranicznych. Teraz zdecydowanie idziemy w kierunku zdobywania nowych rynków, rozwijając nasz dział eksportu.
Zdecydowaliśmy się wystawiać w pawilonie poświęconym kosmetykom naturalnym, nie zaś w polskim, z bardzo prostego powodu: zależy nam na nawiązywaniu współpracy z firmami, które stawiają na współpracę z markami kosmetyków naturalnych. Przypuszczam również, że w sekcji polskiej moglibyśmy być mniej zauważalni, bo tam stoiska raczej są bardzo duże, kolorowe i błyszczące, a tutaj, choć powierzchnia niewielka, klienci chwalą prosty i spokojny wystrój naszego stoiska, współgrający z filozofią Resibo, a przede wszystkim wiedzą z góry, jaki profil kosmetycznej produkcji reprezentujemy, więc to ułatwia szybsze nawiązywanie nowych kontaktów.
Jesteśmy młodą i stosunkowo niedużą firmą. Wiemy, że tworzymy i oferujemy kosmetyki wysokiej jakości. Moim zdaniem na polskim rynku marka przyjęła się świetnie w krótkim czasie. Wierzę w jej szanse na sukces także na innych rynkach.
Cała moja przygoda z biznesem kosmetycznym zaczęła się od tego, że stworzyłam sama dla siebie olejek do demakijażu, zainspirowana nieznanym wtedy jeszcze szerzej azjatyckim podejściem do pielęgnacji i demakijażu. W tworzeniu pierwszego produktu pomogła znajoma chemiczka, która podpowiedziała mi, jak mieszać ze sobą oleje i skąd czerpać wiedzę na ten temat. I rzeczywiście, mój olejek okazał się cudownym remedium na kłopoty z cerą. Potem ten sam olejek zaczęłam robić dla rodziny, znajomych, koleżanek. Opinie były tak dobre, że zachęciły mnie do zwiększenia skali i … założenia własnej firmy.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, jak bardzo konkurencyjny rynek do robienia własnego biznesu wybrałam(śmiech)! Ale to mnie nie zniechęca. Dbamy o każdy szczegół: skład, opakowania, komunikację. Robimy to, co kochamy. Jestem przekonana, że broni nas wysoka jakość. Mamy grono lojalnych, powracających klientów. Wiemy, że polecają nas swoim znajomym. Reklama szeptana w naszym przypadku po prostu działa. Czas teraz mocniej rozwinąć skrzydła. Z perspektywy rozwoju eksportu wspomagamy się od tego roku środkami unijnymi. Dla takiej małej, rodzinnej firmy jak nasza to naprawdę olbrzymie ułatwienie, dające szansę zaistnieć bardziej w gronie międzynarodowym.
opr. Lidia Lewandowska, WirtualneKosmetyki.pl
Więcej opinii na temat Cosmoprof Bolonia 2017 znajdą Państwo tutaj:
Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris