Monika Nowakowska - Manager ds. Sprzedaży Clochee: Na targach Cosmoprof wystawiamy się po raz pierwszy. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem, że zainteresowanie marką jest takie duże! Mimo, że Clochee jest z półki premium, a na targach dominują jednak produkty tańsze, to i tak widzimy, że cieszy się ona tutaj w Bolonii dużą popularnością.
Największe zainteresowanie ze strony potencjalnych klientów widzimy z rynków Europy Zachodniej: z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Włoch, Francji. Co z tego wyniknie finalnie, to się dopiero okaże. Rozmawiałyśmy także z innymi firmami z segmentu kosmetyków naturalnych, które dzielą się swoim doświadczeniem. Wiele z nich bardzo chciałoby zaistnieć na rynku włoskim, ale ten wydaje się dość hermetyczny. Ciężko jest uzyskać licencję na wejście do aptek, a my właśnie bardzo byśmy chciały z naszą marką być we włoskich aptekach. Powalczymy!
Cieszy nas jednak bardzo mocno zainteresowanie ze strony takich krajów, jak Słowenia, Rosja, a nawet – Stany Zjednoczone. Oczywiście bardzo pozytywny odbiór mamy ze strony krajów arabskich, które bardzo doceniają polskie kosmetyki. Pojawiła się także oferta współpracy z firmą z Chin, ale ze względu na wciąż dopuszczalne tam testy na zwierzętach, ten rynek musi poczekać na Clochee. Chcemy wierzyć, że w końcu kiedyś to ich prawo się zmieni i będziemy mogły również tam pojawić się z naszą marką. Póki co wartości są dla nas ważniejsze niż pieniądze, więc mimo atrakcyjnej oferty – mówimy na razie „nie”.
Targi Cosmoprof przytłaczają swoim ogromem, a jednocześnie ta wielkość targów pokazuje, jak ważne są one w branży i że warto tu być. Jesteśmy po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni ponieważ nastawiamy się aktualnie na zwiększenie naszej eksportowej działalności.
Trend na kosmetyki naturalne jest bardzo mocny na całym świecie, dlatego w roku 2018 bardzo zależy nam na targach w Dubaju i Hongkongu. Wiemy, że robimy dobre produkty, jesteśmy młodą, polską marką i zależy nam, by rozwijać firmę, a dziś to właśnie eksport daje takie możliwości, by pójść dalej.
Justyna Szuszkiewicz, współtwórca Clochee, Dyrektor ds. Rozwoju Produktu:
Dostajemy mnóstwo sygnałów zwrotnych, które są dla nas niezwykle budujące. Klienci bardzo doceniają nasze opakowania. Są one ekologiczne, a to ważne, by marka jako całość wartościom eko, była bliska i tożsama. A muszę Pani powiedzieć, że nawet tutaj, w pawilonie produktów naturalnych, zauważyłam, że nie zawsze idzie to w parze: są marki, które deklarują się jako ekologiczne, i być może taki jest „wsad”, ale opakowanie – niekoniecznie. Albo w drugą stronę: owszem opakowania są ekologiczne, ale nieładne, co zresztą przyznają same firmy, bo mieliśmy tu parę wizyt naszej konkurencji z innych rynków, którzy pytali się wprost, czy mogą zrobić zdjęcia naszym produktom, bo szukają fajnych inspiracji dla ładnych i eko-przyjaznych opakowań. Jesteśmy otwarte – pozwalamy nasze kosmetyki fotografować. Nie boimy się skopiowania pewnych pomysłów, bo my i tak będziemy robić swoje, bez oglądania się na konkurencję.
Od początku naszą zasadą było: rozwijać się, ale małymi krokami. Widzimy, że to przynosi dobre efekty. Nie musimy pędzić, kiedy się pędzi, pojawia się ryzyko, że coś istotnego się po drodze przeoczy. Wolimy nasz organiczny rozwój, ale z uważnym śledzeniem, co myślą o nas klienci, by finalnie oferować im produkty jak najbardziej im bliskie i potrzebne.
Skład, jakość, wartości – to jest ważne w naszych produktach, w naszej marce, ale także istotna jest siła naszych relacji. Bo my w Clochee wszystkie naprawdę się lubimy, a chyba taka pozytywna energia wewnątrz firmy, daje jej siłę i autentyczność. Clochee w ogóle to „siła kobiet”, bo pracują u nas wyłącznie dziewczyny. Z tym naszym „girl power” i szczerością w tworzeniu kosmetyków naturalnych chcemy umiędzynarodawiać Clochee.
Opr. Lidia Lewandowska, WirtualneKosmetyki.pl
Więcej opinii na temat Cosmoprof Bolonia 2017 znajdą Państwo tutaj:
Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris