BodyBoom, Cosmoprof Bolonia 2018: Targi to moment mobilizacji, nowy klient może odmienić kompletnie nasz biznes

BodyBoom, Cosmoprof Bolonia 2018: Targi to moment mobilizacji, nowy klient może odmienić kompletnie nasz biznes

Ariel Adamski, współwłaściciel BodyBoom: W Bolonii wystawiamy się po raz trzeci. Podczas tej edycji cały czas mamy duży ruch na naszym stoisku. Zresztą nasz stand staraliśmy się zrobić najpiękniej, jak tylko można było. Chcieliśmy oddać ducha BodyBoom, a jednocześnie wprowadzić klimat egzotycznej plaży rodem z LA. Zajęło nam to sporo czasu, ale w efekcie stoisko wyróżnia się i zwraca uwagę - o to nam chodziło!

Przyjechaliśmy dużą, ośmioosobową grupą, by być w stanie obsłużyć wszystkich potencjalnych klientów. Jestem bardzo zadowolony, bo tych rozmów dziś odbyłem już tyle, że jak pani słyszy, prawie straciłem głos. (śmiech)

Energetycznie i różowo było na stoisku BodyBoomW tym momencie BodyBoom dostępny jest w 25 krajach. W większości z nich jesteśmy w sprzedaży stacjonarnej (dla niektórych marek już sama obecność w e-commerce i sprzedaż dla klientów z danego obszaru geograficznego jest uznawane za wejście na rynek zagraniczny). Można nas znaleźć na półkach znanych na danych rynkach sieci, w perfumeriach i sklepach. W Polsce jesteśmy dostępni m.in. w sieciach Super-Pharm i Douglas - i w podobny profil sklepów celujemy w eksporcie.

Zależy nam na rozwoju na rynkach Ameryki Północnej. Bardzo pociąga nas Azja, gdzie już włożyliśmy nogę, ale mamy jeszcze sporo do zrobienia, bo potencjał jest tam olbrzymi. W większości krajów europejskich mamy już swoich partnerów handlowych, ale wciąż musimy mocno wspierać marketing naszej marki na poszczególnych rynkach, bo na znalezieniu dystrybutora przygoda z eksportem przecież się nie kończy.

Lubię targi. Tu w każdej chwili możesz spotkać osobę, która całkowicie zmieni oblicze twojego biznesu. I chociaż harmonogram spotkań mam wypełniony na długo przed przyjazdem do Bolonii, to najciekawsza w tym wszystkim jest pewna nieprzewidywalność. Nigdy nie wiesz, czym zakończy się spotkanie z kimś, kogo widzisz pierwszy raz w życiu. Na stoisko przychodzą także nowi potencjalni kontrahenci  i często o tym, kim jest twój rozmówca przekonujesz się dopiero na końcu. Idąc na kawę, stresuję się, że może mnie ominąć coś ważnego. Dlatego staram się raczej nie oddalać za bardzo…

Ariel Adamski - na posterunku:-)Targi to jest dla mnie zawsze moment mobilizacji. Przygotowujemy się do nich intensywnie na długo przed wyjazdem, a będąc na miejscu nie odpuszczamy i choć czasem zmęczenie nas już dopada, to w pionie trzyma nas adrenalina. Każdy, kto do nas zawita, może liczyć, że poświęcimy mu 100% uwagi, bez względu na to, ile godzin stoimy już na nogach i ile rozmów już odbyliśmy.

Do tej pory wystawialiśmy się na targach w Bolonii z naszymi flagowymi produktami, czyli peelingami kawowymi. W roku 2018 mamy pewną zmianę. Rozszerzamy ofertę. Na rynek trafi niebawem siedem nowych produktów. Odświeżamy szatę graficzną dotychczasowych kosmetyków i dokładamy nowe zarówno w kategorii pielęgnacji ciała, jak i nowej dla nas - pielęgnacji twarzy. Stworzyliśmy, m.in. peeling dla kobiet w ciąży oraz długo wyczekiwany peeling i krem do twarzy.

Szybko się uczę tego biznesu kosmetycznego. Branża kosmetyczna w Polsce jest bardzo silna.  Na tak dynamicznym rynku wymogiem jest, by w marce ciągle działo się coś nowego. To wymaga dużej elastyczności i szybkości działań, i jest bardzo energochłonne, ale też praca ta przynosi mi tak wiele satysfakcji, że wiem, iż warto było w to wejść. (śmiech).

Korzystamy ze środków unijnych i nasz tegoroczny udział w Bolonii to już któraś z kolei edycja, współfinansowana z programu wsparcia eksportu. Dla młodych firm to na pewno ułatwienie dla pokazywania się na najważniejszych imprezach targowych tej branży.

opr. Lidia Lewandowska, Wirtualne Kosmetyki

# Eksport
 reklama