Nasze doświadczenia pokazują, że łatwiej jest zwiększać sprzedaż w krajach azjatyckich, niż chociażby w Europie, czyli na rynku, który jest dość mocno nasycony.
Bielenda od lat jest dostępna, na przykład, w Korei Południowej, gdzie zdobyliśmy zauważalną pozycję w segmencie produktów do demakijażu. Rozwijamy sprzedaż m.in. w Singapurze, Hong Kongu i w Japonii.
Obecność na targach Cosmoprof w Hong Kongu pozwala nam rozwijać naszą obecność w tym regionie. Aby odnieść sukces na rynku azjatyckim należy postawić na jakość i innowacyjność produktów. Konsumenci są bardzo wymagający w tym zakresie.
Dużym plusem jest nasz europejski rodowód - pozytywne postrzeganie produktów przez pryzmat ich pochodzenia, ułatwia nam nawiązywanie relacji biznesowych.
Trudność może z kolei sprawiać rejestracja produktów na rynkach azjatyckich, która jest skomplikowana i czasochłonna