Obsesyjne odkażenie zafunduje nam superbakterię?

Obsesyjne odkażenie zafunduje nam superbakterię?

Dystans, dezynfekcja, maseczka. Żyjemy pod tym hasłem przeszło rok. Środki do dezynfekcji weszły do kosmetycznego koszyka zakupowego na dobre. Środki do odkażania rąk mamy zawsze pod ręką. Naukowcy zaczynają jednak przestrzegać przed niebezpieczeństwem, jakie wynika z super częstej dezynfekcji.

Według badań odkażamy dłonie od kilku do kilkunastu razy dziennie. Część osób również dezynfekuje wszystkie przedmioty przynoszone do domu. W efekcie w ubiegłym roku Polacy kupili ponad 6,2 mln litrów środków do dezynfekcji rąk. To ponad 47 razy więcej niż w 2019 r.

Naukowcy na łamach "The Conversation" biją na alarm. Ich zdaniem czas skończyć z "obsesyjną dezynfekcją". - Oczywiście, zakażenie SARS-CoV-2 przez zainfekowane przedmioty jest możliwe i z pewnością takie sytuacje się zdarzają. Jednak znaczenie tej drogi przenoszenia wirusa jest minimalne. Świadczą o tym wyniki wielu badań - uważa prof. Hassan Vally, epidemiolog z Uniwersytetu La Trobe.

Nadmierna dezynfekcja jest nie tylko zbyteczna, ale i niesie za osobą duże niebezpieczeństwo. Zdaniem niektórych ekspertów może doprowadzić do sytuacji, w której drobnoustroje mogą uodpornić się na środki odkażające.

Prof. Robert Bragg z Uniwersytetu Free State w RPA od lat bada superbakterie, czyli szczepy, które uodporniły się na wszystkie dostępne leki. Zdaniem naukowca mechanizm uodparniania się bakterii na środki do dezynfekcji może być podobny do tego, jaki występuje w przypadku oporności na antybiotyki. Jako przykład prof. Bragg podaje szczep bakterii z gatunku pałeczki krwawej (serratia). Jak wykazały badania, był on nie tylko wysoce lekooporny, ale i znacznie mniej podatny na różne środki dezynfekujące. Bakterie bowiem nauczyły się wydalać ze swojej komórki środki, które są stosowane do ich zwalczania.

Według prof. Bragga główną przyczyną pojawienia się superbakterii jest niewłaściwe stosowanie środków dezynfekujących. - Zagrożenie stanowią zarówno środki bardzo rozcieńczone o małym spektrum działania, jak i płyny o zbyt dużym stężeniu alkoholu (powyżej 70 proc.), które zbyt szybko wyparowują, aby móc skutecznie dezaktywować wirusy lub bakterie. To może prowadzić do tego, że drobnoustroje będą uodparniać się na dezynfektor – wyjaśnia prof. Bragg.

To jest wyzwanie

Zdaniem ekspertów superbakterie już dzisiaj stanowią jedno z największych globalnych wyzwań. Według szacunków WHO co roku z powodu zakażenia drobnoustrojami opornymi na antybiotyki umiera ok. 700 tys. osób. Prognozy wskazują, że w ciągu kolejnych 30 lat liczba ofiar może sięgnąć nawet 10 mln rocznie. Jeśli drobnoustroje zyskają oporność na środki dezynfekujące, świat może stanąć w obliczu poważnego zagrożenia. Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, uważa jednak, że na razie pandemia superbakterii, opornych na dezynfektory, nam nie grozi. - O ile mechanizm uodparniania się bakterii na antybiotyki jest dobrze zbadany, to w przypadku odporności na środki dezynfekujące istnieje więcej domysłów niż faktów – mówi dr Dzieciątkowski.

Niemniej jednak zadaniem wirusologa powinniśmy stosować środki dezynfekujące tylko w wyjątkowych sytuacjach. - Do skutecznego usunięcia bakterii i wirusów z dłoni wystarczy dokładne umycie wodą z mydłem – przekonuje dr Dzieciątkowski.

# Raporty tematyczne
loki joanna