Już w starożytnym Egipcie królowie i faraonowie zaczerniali oczy kohl (rodzaj eyelinera), aby odeprzeć złe duchy.
Szereg plemion indiańskich, używał farby do ciała, aby psychicznie przygotować się do wojny. Upiększanie mężczyzn pozostawało powszechne nawet do XVII wieku, kiedy to Anglicy poza perukami, często miewali upudrowane twarze, zarumienione policzki i zabarwione na czerwono usta. W XX wieku malowanie było postrzegane jako domena kobiet.
Dziś można dostać kosmetyki stworzone specjalnie z myślą o skórze panów. Jeden na pięciu mężczyzn potwierdza, że zdarza mu się korzystać z kosmetyków do makijażu - jak wynika z ankiety przeprowadzonej dla marki Wahl. Są to przede wszystkim milenialsi w wieku 25–34 lat, pośród których 39% twierdzi, że używa kosmetyków kolorowych regularnie. Oczekuje się, że do 2023 roku przychody z handlu kosmetykami dla mężczyzn, będą osiągać poziom 78,6 miliarda dolarów (59,5 miliarda funtów).
Zaś Euromonitor przewiduje, że rynek męskiego makijażu i pielęgnacji urody, będzie wart ponad 49 miliardów funtów w tym roku, co stanowi czterokrotny wzrost w porównaniu z tym, co wygenerował w 2015 r.
Przez dziesięciolecia stylizacja męska w Stanach Zjednoczonych była równoznaczna z dokładnym goleniem się bez skaleczeń, praktyką, która opierała się na zaledwie dwóch produktach: kremie do golenia i po goleniu. Była to domena gigantycznych marek, takich jak Gillette i Old Spice.
Dziś męski „naturalny” wygląd obejmuje średnio około 12 różnych produktów. Są to toniki, kremy nawilżające, mgiełki do twarzy, podkład, krem z filtrem, puder, dwa różne rodzaje korektorów, kredka do oczu, kredka do brwi i pomadka ochronna (lub błyszczyk) oraz tusz do rzęs. Dla coraz większej liczby mężczyzn “malowanie się” staje się normą. W programach takich jak Love Island UK lub Geordie Shore męska pielęgnacja twarzy oraz makijaż przestają być tabu.
W 2017 roku ledwo skrywany chichot społeczny powitał ujawnienie informacji, że prezydent Francji - Emmanuel Macron wydał 26 000 euro na makijaż w ciągu zaledwie pierwszych trzech miesięcy urzędowania (!!!). Jednak zjawisko zdaje się być powszechne, w grudniu ubiegłego roku Washington Post zasugerował, że Donald Trump użył korektora Bronx Color.
Czy aby na pewno makijaż męski to nadal tabu? Tom Ford wprowadził w zeszłym roku męski korektor oraz żelu do brwi. Chanel oferuję również paletę do konturowania męskich twarzy, matowy balsam do ust i cztery odcienie kredki do brwi pod nową marką Boy De Chanel.
Kosmetyki męskie nadal stanowią mniej niż 1% światowego rynku kosmetycznego wartego 465 miliardów dolarów, chociaż 15% brytyjskich mężczyzn poniżej 45 roku życia kupiło artykuły do makijażu w 2016 roku.
Rynek się dopiero otwiera. Jeszcze kilka lat temu, Superdrug próbował w 2008 roku wypromować na rynku guyliner i męską mascarę, jednak wówczas oba produkty wycofano z powodu braku zainteresowania rynku.
MMUK to marka która próbuje, pokonać niepokój mężczyzn związany z makijażem już od 2012 roku. Sprzedawana pierwotnie wyłącznie przez sklep Asos, stała się największą marką kosmetyków męskich w Europie, z obrotem w wysokości 1 miliona funtów w 2018 roku i 60 produktami w portfolio. Na stronie marki przeczytać można: “Rozumiemy, jak ważne jest, aby współcześni mężczyźni codziennie wyglądali jak najlepiej! Dlatego z dumą oferujemy najszerszą i najlepszą w Wielkiej Brytanii gamę produktów do makijażu dla mężczyzn (...) Niezależnie od tego, czy szukasz odrobiny retuszu w postaci korektora dla mężczyzn, czy całkowicie świeżego i dopracowanego wyglądu z pomocą podkładu dla mężczyzn, z pewnością znajdziesz w naszym sklepie produkt odpowiedni dla siebie".
W trakcie budowania swojej marki, założyciel - Delley przeprowadził szereg analiz z których wynika, że homoseksualni konsumenci stanowią zaledwie jedną czwartą jego bazy klientów. Poza nimi są to panowie po czterdziestce borykający się ze zmarszczkami, mężczyźni po trzydziestce, których niepokoją cienie pod oczami, klienci po dwudziestce, którzy wpisują się w nowoczesny styl życia w którym używanie produktów do make-upu staje się normą i ogromna liczba nastolatków próbujących poradzić sobie z trądzikiem.
Sukces MMUK wynika z doskonałych formuł, które różnią się od marek damskich. Męski makijaż musi być trwalszy, ponieważ jak wynika z obserwacji rynku, mężczyźni nie chcą trzymać produktów do robienia make upu w torbie czy też poprawiać wyglądu w łazience.
Jak mówi założyciel firmy, wielu klientów MMUK żąda, aby makijaż był dostarczony w zwykłym opakowaniu lub zaadresowany na kobiece nazwisko. Dowodzi to, że nadal żyjemy w świecie pełnym obaw przed uprzedzeniami. Formen - firma produkująca kosmetyki dla mężczyzn, założona w 2010 roku, używa jako swojego logo głowy jelenia z porożem. Ich płynny podkład ma czarne opakowanie z czaszką. Inne produkty mają ciężkie aluminiową bardzo męską oprawę, pomimo że zawierają kosmetyki kolorowe.
James Charles z północnej części stanu Nowy Jork w wieku 16 lat, opublikował swój pierwszy samouczek makijażu dla mężczyzn na YouTube. Charles zaprezentował jak wykonać złożone konturowanie twarzy za pomocą palety, czy jak poprawnie wykonać makijaż ciemno niebieskim cieniem do oczu, kosmetyki całkowicie zmieniają jego twarz.
W wieku 18 lat Charles zgromadził 8,5 miliona subskrybentów i został pierwszym mężczyzną, który był modelką marki CoverGirl.
W Wielkiej Brytanii najbardziej znanym vlogerem męskiej urody jest Gary Thompson, który prowadził dotychczas kampanie z L'Oréal oraz Superdrug. Na Instagramie można go odnaleźć jako @theplasticboy. Zaczął stosować kosmetyki z powodu niedoskonałości skóry.
W mediach społecznościowych przybywa tutoriali o tym jak panowie mogą “dopracować swój wygląd”. Na Zachodzie internetowe gwiazdy makijażu takie jak Patrick Starrr (który w ostatnich tygodniach uruchomił swoją markę kosmetyczną One/Size), Manny Mua czy wspomniany już James Charles zdołały znaleźć akceptację i osiągnąć komercyjny sukces dzięki powiązaniom z dużymi markami. Jednocześnie zaobserwować można wzrastające dążenie indyjskich mężczyzn do lepszego wyglądu, a co za tym idzie wzrost zainteresowania makijażem, np. @TheFebruaryBoy czy @Siddharth93Barta.
Lifestylowi influencerzy w 2020, przestali odpowiadać zatem na pytanie po co mężczyznom makijaż. Ostatnie miesiące w social media koncentrują się na narracji skupionej na: "dlaczego, by nie spróbować?”
Jest jednak nadal spora różnica między męskimi kosmetykami, a szalonym make-upem rodem z RuPaul’s Drag Race. Pielęgnację 2.0 - tak mawiają panowie, to subtelny ewolucyjny krok od codziennego kremu nawilżającego, w kierunku podkreślenia męskiego piękna. To tylko opcja - można ją wybrać lub nie - według własnego uznania.
W Polsce męskie kosmetyki do makijażu to nadal spora nisza. Artykuły i tutoriale na ten temat znaleźć można na blogu Łukasza Biera czy vlogera Stysio (na zdjęciu obok).
Pomimo niesamowitego, radykalnego postępu, jaki dokonuje się w odniesieniu do nonkonformizmu płciowego, piękno wciąż jest mocno dyskusyjne w kontekści męskiego makijażu. Istnieje rodzaj społecznie uwarunkowanej męskości, która może wpływać na strach przed malowaniem się. Pielęgnacja skóry panów jest znacznie mniej stygmatyzowana niż korzystanie z palety braw. Czy nasi ojcowie, mężowie i chłopacy wybiorą się kiedyś na męski makijaż przed wieczornymi wyjściami?
Panowie powierzają im nie tylko włosy, ale też stylizację brody czy wąsów. Podobnie salony manicure - nikogo już nie dziwi widok mężczyzny w takich miejscach. Ba - niejednokrotnie doceniamy starania panów o piękne dłonie. Czy tak samo stanie się za kilka lat z podkładem, tuszem do rzęs czy kredką do oczu? Wszystko w naszych głowach i rękach firm kosmetycznych. Historia którą przyjedzie im opowiadać jest elementem nowej rewolucji na półkach sklepowych.