Sociale wzmacniają trend nostalgii piękna i popularności kultowych kosmetyków z lat 90 i 2000

Sociale wzmacniają trend nostalgii piękna i popularności kultowych kosmetyków z lat 90 i 2000

Trend beauty nostalgia jest coraz wyraźniejszy w branży kosmetycznej, obecnie czerpie najmocniej z lat 90. i 2000.

Wraz z nim powracają pewne trendy makijażowe, ale też same produkty – najczęściej po reformulacji, jednak jasno odwołujące się do hitów sprzed dwóch dekad. Według naukowców ten nostalgiczny trend najczęściej odnosi się właśnie do tego, co było istotne 20 lat wcześniej. I powtarza się z pewną regularnością od zawsze.

W przypadku dzisiejszych młodych osób odnajdywanie inspiracji jest łatwiejsze, bo są to już lata dobrze przecież udokumentowane. Nastolatki i młodzi dorośli oglądają więc stare teledyski (lata 90. nazywane są nie bez przyczyny epoką MTV) czy filmy oraz seriale z tamtych dekad lub tematycznie w nich osadzone - i czerpią z nich swoje punkty odniesienia. Starsi konsumenci zwykle pamiętają, jak wtedy wyglądali (choć stare zdjęcia prócz rozczulania często zwyczajnie śmieszą), czego używali, co lubili. Sentymentalnie mogą więc wracać do czegoś znajomego i dającego wrażenie przyjemnego przeniesienia do lat młodości.

Jest pewne określenie, które zyskało ostatnio wyraźną popularność: YEARNING. Oznacza tęsknotę za czymś, czego już nie ma, pragnienie czegoś... „Tęsknota i pragnienie są głęboko wpisane w kondycję człowieka” – wyjaśnia psychoterapeutka Patrycja Jackson, która twierdzi, że te uczucia są po prostu częścią „uniwersalnego ludzkiego poszukiwania sensu i spełnienia”. Najczęstszą formą tęsknoty jest ta romantyzująca przeszłość. Im mniej optymistycznie wygląda przyszłość, a młodzi ludzie nie mają złudzeń, że ekonomicznie, politycznie, ekologicznie ta nie jawi się przesadnie obiecująco, łatwiej jest im utożsamiać się ze "starymi, dobrymi, czasami" naznaczonymi bezpieczeństwem i pewnością.

fot. Beauty RevolutionKluczowe elementy trendu nostalgii urodowej:

Stylizacje
Powracają pewne fryzury (mulet, wycieniowane fryzury na Rachel z „Przyjaciół”, spinane klamrami koczki, zygzakowate przedziałki), makijażowe trendy (usta nude lub brązowe, ciemna kreska na oczach, smoky-eyes – dla tych, którzy lubią estetykę lat 90. lub intensywne róże na ustach i policzkach, neonowe cienie, dekoracyjny manicure - taki kontrolowany kicz, jeśli komuś bliżej do wczesnych lat 2000). Typowe dla mody, która wiecznie zatacza koła.

Vintage wczesnych lat dwutysięcznych;-)
Marki kosmetyczne powracają z hitowymi produktami z tamtych lat lub tworzą nowe kosmetyki w stylistyce do nich zbliżonej. Powracają więc dobrze znane palety ceni, kredki do ust, róże, błyszczyki lub perfumy w formach zbliżonych do kultowego oryginału. Sukces jednej marki inspiruje kolejne do wchodzenia w ten trend i próby jego kapitalizacji.

Trendsetterzy z przeszłości
Popkultura przywraca popularność pewnych gwiazd z lat 90. i Y2K. W tym przypadku są to głównie supermodelki – Claudia Schieffer, Cindy Crawford, Christy Turlington czy Kate Moss. Młodzi ludzie odkrywają na nowo styl pop-gwiazd tego okresu – Jennifer Lopez, Gwen Stefani, Christiny Aguilery, Britney Spears czy Justina Timberlake’a i reinterpretują to po swojemu. Nie traktują tego jednak śmiertelnie poważnie.

Wpływ mediów społecznościowych
Platformy takie jak TikTok i Instagram odegrały dużą rolę w popularyzacji trendu. Wystarczy rzucić okiem na zasięgi hashtagów, takich jak #ThrowbackBeauty, #90sMakeUp czy #Y2KMakeUp. To umasowiło zjawisko i wzmocniło wiralową sprzedaż wielu produktów.

Siła emocji
Lubimy kojące wspomnienia z przeszłości, poczucie znajomości i emocjonalnego ciepła, szczególnie w niepewnych czasach. Trend nostalgia-beauty łączy w sobie estetykę vintage z nowoczesną wrażliwością. W branży beauty odzwierciedla się to z emocjonalną sympatią dla tamtej wersji piękna, "starych" produktów kosmetycznych i poczuciem, że wszystko było trochę prostsze. Pewnie jest to nieco uogólnione, ale tak właśnie odbierają to dziś młode osoby.

Dla wielu młodych odbiorców lata 90. i 2000., które przecież ani muzycznie, ani stylowo, nie były jednorodne, pociągający jest ich współczesny wizerunek, który odbierają jako "retro-cool". Jest wytchnieniem od wyidealizowanych cyfrowo obrazków i filtrów. Nic dziwnego, że choćby niedoskonałe technicznie telefony, aparaty fotograficzne i kamery pierwszej cyfrowej generacji przeżywają swój renesans. Wystarczy spojrzeć na profile Zetek i GenAlpha w socialach - oni nie lubią póz, wypracowanej doskonałości i przefiltowanego piękna. Autentyczność i "lo-fi" mają znaczenie, co warto uwzględniać także w komunikacji marek. To swoiste odczucie analogowej świeżości w kontrze do obecnej, totalnie cyfrowej epoki, jest zdecydowanie wyraźne.

Lidia Lewandowska, Wirtualne Kosmetyki
 

Polecamy także:
Beauty nostalgia. Dlaczego młodzi ludzie powracają do kosmetycznych klasyków lat 90 i dwutysięcznych?
Te marki kolorówki są na topie list zakupowych według BLIX
Gen Z nie ma ochoty na skomplikowane rutyny pielęgnacyjne
Glossier - historia znanego kosmetycznego jednorożca


 
# Raporty tematyczne
 reklama