Gosia Kawalec, export key account manager Resibo: Eksport dla naszej firmy jest bardzo ważny, ponieważ chcemy sukces z rynku polskiego przenieść także na Europę i świat. Dlatego jesteśmy tutaj, ale wiadomo, że praca nad wchodzeniem na nowe rynki jest procesem znacznie dłuższym aniżeli akcyjnie podczas targów. Marka Resibo jest już dostępna na dwóch bardzo dla nas ciekawych rynkach: w Australii i w Austrii. W tej chwili razem z naszym austriackim dystrybutorem mocno skupiamy się na dopracowaniu premiery Resibo w Austrii oraz wejściu na rynek niemiecki.
Ewelina Kwit-Betlej, właścicielka firmy:
Wystawiamy się w hali produktów naturalnych, bo naturalność to DNA naszej marki. Teraz wiele firm i marek chce się pozycjonować w tym segmencie. Nas nie wykreował trend: działamy na rynku od trzech lat i od początku tworzyliśmy kosmetyki naturalne. Największy boom nadszedł na zielone kosmetyki rok temu i nagle w tej kategorii zaczęło przybywać nowych marek. Na pewno to, że teraz na kosmetyki naturalne jest wysoki rynkowy popyt, pomaga nam się również rozwijać. A że konkurencja urosła? Takie są prawa rynku. (śmiech)
Gosia Kawalec: Mocno stawiamy na jakość, bardzo selektywny dobór składników w naszych produktach, przyjemność aplikacji, skuteczność działania, a także – co bardzo pomaga wyróżnić produkt na półce – efektowne opakowania, spójne dla całej marki.
Ewelina Kwit-Resibo: To warunek konieczny, bo zależy nam na zdobyciu lojalnej grupy konsumentek. Wiemy, że rynek jest bardzo rozdrobniony i konkurencyjny. Nie mamy takich budżetów marketingowych, jak duże firmy. Musimy zatem zaintrygować konsumentów naszymi produktami na półce, a ich wysoka jakość i działanie mają budować zaufanie do marki. Wykorzystujemy też mocno w celach promocyjnych, ale też budowania rozpoznawalności marki, social media. To bardzo dobry kanał dla takich firm, jak nasza.
Nasze obecne bestsellery to, m. in. balsam wyszczuplający (produkt, którego nie planowaliśmy wcześniej, wyszedł nam niejako przez przypadek przy tworzeniu balsamu odżywczego – technolodzy chcieli wypróbować nowy składnik i okazało się, że ten skutecznie ujędrnia skórę, niweluje rozstępy i działa antycellulitowo – prototyp kosmetyku sprawdził się na naszych zaprzyjaźnionych testerkach, więc wdrożyliśmy go do produkcji). Nieustannie bardzo dobrze sprzedaje się z naszej oferty olejek do demakijażu – pierwszy produkt, z którym weszliśmy szerzej na rynek. Pierwszą trójkę zamyka serum wygładzające. Nad kolejnymi produktami oczywiście pracujemy.
Gosia Kawalec: Przyjechaliśmy do Bolonii na Cosmoprof z grafikiem umówionych spotkań – niektóre kontakty mamy z poprzednich targów i ponownie wracamy do pewnych rozmów. Zapewne kilka spotkań będzie mieć charakter finalizujący nawiązanie współpracy. Jesteśmy przygotowani i otwarci również na nowe kontakty. Mamy tu mocny team i absolutną gotowość do intensywnej pracy. Nie chcemy zmarnować ani minuty!
Ewelina Kwit-Resibo: No właśnie, niemal nie schodzę z naszego stoiska. (śmiech) Chciałabym trochę odwiedzić inne hale czy spokojnie przejść się po tej naszej... Na razie jednak nie było na to kompletnie czasu. Może w kolejnych dniach? Tak, jak mówi Gosia, traktujemy te targi i inne, na których jesteśmy bardzo poważnie. To jest ten czas, kiedy musimy intensyfikować nasze eksportowe wysiłki.
Korzystamy ze wsparcia programu operacyjnego „Go to brand”. Na pewno dla firm młodych stażem, jak nasza, to znacząca pomoc w promocji eksportu. Bez tych pieniędzy nie byłoby łatwo w ogóle pokusić się o wystawianie na targach międzynarodowych. Co prawda w Bolonii, na której nam od początku bardzo zależało, wystawialiśmy się ze środków własnych w poprzednim roku, ale nasza obecność na sześciu innych imprezach targowych, bez wsparcia środków unijnych, byłaby raczej niemożliwa. Pewnie bylibyśmy na nich, ale raczej w charakterze odwiedzających, nie wystawców.
Gosia Kawalec: W tym roku będziemy wystawiać się jeszcze na Middle East Dubai oraz na Cosmoprof w Hongkongu. Czujemy, że możemy z powodzeniem zaistnieć na wielu rynkach, a pytania i maile które otrzymujemy od klientów z całego świata o nasze produkty jeszcze nas w tym przeczuciu umacniają. Tą obecnością na targach dajemy więc sobie szansę i mocno działamy, by efektywnie wykorzystać czas i miejsce.