Pinterest Predicts™ 2026 nie przedstawia kolejnego katalogu inspiracji, lecz bardzo wyraźny sygnał dla rynku: konsumenci nie chcą już podążać za estetyką narzuconą przez marki. Wybierają raczej te elementy trendów, które wzmacniają ich tożsamość, zapewniają emocjonalny komfort oraz pozwalają tworzyć własne, niepowtarzalne narracje.
Dla producentów kosmetyków oznacza to konieczność przejścia od modelu „trend-driven” do modelu „identity-driven”, w którym to marka staje się partnerem w budowaniu autentyczności, a nie dyktatorem stylu.
Według danych Pinterest użytkownicy w 2026 będą kierować się trzema głównymi motywacjami: potrzebą niekonformizmu, ochrony własnego dobrostanu i ucieczki w świat fantazji. Te trzy wektory zarysowują estetyki, które prawdopodobnie podzielą rok 2026 na kilka wyrazistych nurtów beauty: chłodny i futurystyczny „Cool Blue”, artystyczny i fragmentaryczny „Glitchy Glam” oraz naturalistyczno-baśniowy „Wilderkind”. I choć każdy z nich jest inny, wszystkie opierają się na jednym wspólnym mianowniku: elastyczności i wolności interpretacji przez użytkownika.
Chłodne błękity, perłowe połyski i lodowe tonacje pojawiają się w makijażu, pielęgnacji, stylizacji włosów, a nawet w kategorii ślubnej. Ta estetyka nie jest jednak tylko kolejnym odcieniem sezonu – jej siła polega na emocjonalnej funkcji. Użytkownicy szukają w niej wytchnienia, spowolnienia i efektu „glacier calm”.
Z perspektywy producentów może to oznaczać wzrost popytu na formuły o chłodzącym działaniu, textury „frosted”, kompozycje barwników dające efekt mroźnego rozświetlenia oraz opakowania w odcieniach pasteli i lodowego szkła. Trend niesie również potencjał w obszarze storytellingu – emocjonalnego pozycjonowania produktów jako „chłodnej mgiełki na przeciążony świat”.
W 2026 popularność zyskają makijaże asymetryczne, kolorystycznie nieuporządkowane i celowo „poszarpane”. Pinterest wskazuje, że to odpowiedź na zmęczenie ideałem perfekcji i standaryzacji w mediach społecznościowych. Trend nie polega na chaosie, lecz na uwolnieniu ekspresji.
Dla producentów oznacza to przestrzeń do innowacji w obszarze kolorów nieliniowych, palet o kontrastowych zestawieniach, mieszanek pigmentów pozwalających uzyskać efekt interferencji oraz produktów wielofunkcyjnych, które można aplikować niestandardowo. Glitchy Glam to także pretekst do powrotu komunikacji edukacyjnej — marki mogą stać się przewodnikami w kreatywnym użyciu kosmetyków, nie narzucając jednak jednej, „poprawnej” instrukcji.
Delikatne zdobienia inspirowane motylami, biżuteria w formie owadów, makijaże z efektem „leśnej mgły” czy wzrost zainteresowania odcieniami naturalnymi i organicznymi – to odpowiedź użytkowników na potrzebę eskapizmu, powrotu do pierwotnych emocji i łagodności w codzienności.
Producenci powinni czytać ten trend szerzej niż tylko w wymiarze estetycznym. To kierunek, który wspiera narracje o zrównoważonym rozwoju, biodegradowalnych opakowaniach, odpowiedzialnym sourcingu składników i transparentności łańcucha dostaw. Naturalność staje się nie tylko wyglądem, ale i obietnicą etyczną.
Najważniejszym przesłaniem raportu Pinterest jest odejście od jednorodnego „trend following” na rzecz trendów jako inspiracji do personalizacji. Aż 42% użytkowników deklaruje, że użyje tylko tych elementów estetyk, które współgrają z ich własnym stylem i potrzebami emocjonalnymi. W praktyce oznacza to, że w 2026 roku żadna estetyka nie będzie masowa — wszystkie staną się modułowe i dopasowywane przez odbiorców.
Dla marek beauty to ogromna szansa. Zamiast projektować wąskie kampanie „jednego looku”, można tworzyć kolekcje otwarte, pozwalające użytkownikowi konstruować własną historię. Można też wzmocnić segmenty personalizacji, narzędzi do indywidualnego doboru kolorów czy hybrydowych produktów „buildable”.
Zwiększenie elastyczności portfolio – odchodzimy od mocnych monotrendów na rzecz linii, które umożliwiają różne interpretacje. Warto projektować gamy, które „rozszerzają się” w użyciu, zamiast narzucać jedno zastosowanie.
Inwestycja w emocjonalne pozycjonowanie – konsumenci szukają w trendach ukojenia, zabawy albo ucieczki. Produkty, ich nazwy, opakowania i komunikacja powinny odzwierciedlać te potrzeby.
Eksperyment w kolorze i teksturach – rośnie popyt na pigmenty interferencyjne, metaliczne, chłodne, wielowarstwowe i niejednorodne. Trend „estetycznej niedoskonałości” otwiera nowe przestrzenie kreatywne w R&D.
Narracje naturalne i odpowiedzialne – Wilderkind tworzy kontekst do budowania komunikacji wokół etyki, ekologii i jakości surowców. Użytkownicy będą bardziej wrażliwi na wiarygodność takich obietnic.
Otwartość w edukacji i inspiracji – marki mogą stać się przewodnikami po świecie estetyk 2026, jednak bez tonu eksperckiej wyższości. Konsument ma czuć się współtwórcą, a nie uczniem.
Silniejsze wykorzystanie danych trendowych – Pinterest pokazuje coraz bardziej precyzyjne sygnały kulturowe. Producenci, którzy wcześnie zintegrują te dane z projektowaniem produktów, mogą szybciej reagować i lepiej trafiać w emocje odbiorców.
W 2026 roku zwyciężą te marki kosmetyczne, które zamiast narzucać kierunek, oddadzą przestrzeń konsumentom, pozwalając im kształtować własną, autentyczną definicję piękna.
Skincare 2025: jak media społecznościowe zmieniają pielęgnację skóry
Raporty tematyczne | 05.12.2025
Fenomen Phlur – jak emocje stały się zapachami, które chce się nosić
Raporty tematyczne | 30.10.2025