Jednocześnie, prawie co trzeci mężczyzna (29%) odczuwa presję otoczenia, jeżeli chodzi o wygląd, a ponad połowa (53%) badanych potwierdza, że media społecznościowe wzmacniają oczekiwania, aby ludzie wyglądali w określony sposób.
To sprawia, że współcześni mężczyźni mogą mieć problem z akceptacją siebie i własnego wyglądu. W odpowiedzi na ten problem marka Bulldog zainicjowała kampanię „My Manly Way”, w ramach której zwraca uwagę na problem męskiej samoakceptacji i promuje ideę zrównoważonej męskości.
Zmiany zachodzące w rytuałach pielęgnacyjnych, presja na posiadanie idealnego ciała czy wręcz kult piękna to tematy, które dotychczas dotyczyły głównie kobiet. Jednak z podobnymi problemami borykają się także mężczyźni, dla których samoakceptacja równie często może stanowić wyzwanie.
Mężczyźni odczuwają coraz większe napięcie w związku z otaczającą ich presją odnośnie wyglądu. Widząc w mediach wizerunek doskonałego mężczyzny, myślą, że nigdy nie będą tak wyglądać, co budzi w nich poczucie niepokoju, opór, a także powoduje kompleksy. - Jest to temat, który często pojawia się w moim gabinecie, ale zanim w trakcie terapii zaczniemy rozmawiać o wizerunku czy pielęgnacji, najpierw ustalamy jak mężczyzna siebie postrzega. Jeśli ma negatywne nastawienie do siebie i do świata, to podświadomie sabotuje możliwość zmiany, przez co neguje wizerunek zadbanego mężczyzny prezentowany w mediach, aby zminimalizować własny dyskomfort i racjonalizować swoją postawę – mówi Marzena Mawricz, psycholog kliniczna, terapeutka i autorka kanału „Rozmowy z psychologiem” na Youtube.
- Jeżeli oczekiwania społeczne, zderzymy z naszym wyobrażeniem na temat siebie i kompleksami, to możemy mieć poczucie, że nie jesteśmy tacy wyjątkowi, w związku z czym wycofujemy się, zaprzeczamy i nie chcemy podejmować żadnych kroków w kierunku zmian. To prowadzi do smutku, nieśmiałości czy alienacji. Zmiana błędnych wyobrażeń o sobie i przepracowanie negatywnych przekonań stanowi podstawę do zbudowania świadomej tożsamości opartej na osobistych zasobach i indywidualnych cechach, bez ślepego podążania za trendami – tłumaczy psycholożka.
Do tego dochodzi presja wywierana przez partnerki czy znajomych. Blisko co trzeci mężczyzna (29%) odczuwa presję otoczenia, jeżeli chodzi o wygląd. Co czwarty badany potwierdza, że wywiera ją jego partnerka. To wszystko odbija się na postrzeganiu siebie i może skutkować problemami z samoakceptacją. Zgodnie z wynikami badania[2] blisko co trzeci mężczyzna czuje wstyd w związku z jakimś elementem swojego wyglądu i przyznaje, że ma kompleksy.
- Oczekiwania kobiet dotyczące wyglądu mężczyzn są spore. Oczywiście nie jest problemem, kiedy partnerka próbuje zainspirować swojego faceta do pielęgnacji czy mówi, w jakiej stylizacji jej się najbardziej podoba. Problem pojawia się gdy presja jest na tyle silna, że panowie czują się przytłoczeni, a czasem wręcz zastraszeni i stają się ulegli, pozostając bez pomysłu na siebie i swój wygląd – mówi Kamil Turlej, barber, właściciel PAKAMERA BARBER SHOP & ACADEMY. - Mężczyźni przychodzą do barbera z różnymi problemami, a brak samoakceptacji i pewności siebie, skutkuje ślepym realizowaniem oczekiwań partnerki. Warto jest poszukać swoich atutów i naturalnych predyspozycji, podkreślić je we współpracy ze specjalistami i odpowiednio pielęgnować w domu. To pozwoli mężczyźnie wyglądać atrakcyjnie i czuć się dobrze – dodaje barber.
Nieuleganie presji i samoakceptacja to ważne kroki w kierunku zrównoważonej męskości, która opiera się na szacunku i sprawiedliwości: dla mężczyzn, kobiet, dzieci i środowiska, w którym żyjemy oraz swobody samostanowienia: bycia tym, kim chcesz i pozwalaniu innym być tym, kim chcą. W ślad za nią idzie męska samoakceptacja, dbałość o siebie, swój wygląd oraz zdrowie, pewność siebie i wyrażanie siebie poprzez własną indywidualność. Do tego marka Bulldog, w ramach kampanii „My Manly Way” zachęca wszystkich współczesnych mężczyzn.
- Mężczyźni, podobnie jak kobiety, odczuwają presję, aby wyglądać w określony sposób, dlatego akceptacja siebie i własnego wyglądu bywa dla wielu wyzwaniem. W ramach kampanii My Manly Way staramy się zachęcać mężczyzn do tego, aby doceniali własne atuty. Chcemy także pokazywać im, jak zadbać o siebie i swój wygląd, by poczuć się swobodnie i pewnie. Bez presji, za to zgodnie ze swoimi potrzebami oraz możliwościami i na własnych warunkach – mówi Mateusz Góral z Bulldoga. - Wiemy, że męskość może być zrównoważona i różnorodna. Chcemy, aby mężczyźni potrafili akceptować siebie bez względu na swój wygląd, wybraną stylizację, zarost lub jego brak, bez konieczności wpisywania się w obowiązujące kanony. Zachęcamy do podkreślania swoich mocnych stron i pielęgnowania w sobie tego, co nas wyróżnia – dodaje Mateusz Góral.
Jednocześnie obserwujemy, że na przestrzeni ostatnich kilku lat świat męskiej pielęgnacji uległ wyraźnej zmianie. Blisko połowa mężczyzn (49%) przykłada dużą wagę do wyglądu, a aż 64% przyznaje, że dba o wygląd i odpowiednią pielęgnację swojego ciała. Jednak mimo to prawie co piąty mężczyzna (18%) uważa, że NIE jest atrakcyjny.
- Zmiana w podejściu mężczyzn do pielęgnacji jest ogromna. Łatwo to zaobserwować, chociażby po tym, jak rozwinął się rynek męskich kosmetyków czy barber shopów, miejsc, gdzie mężczyzna może po prostu zadbać o siebie. Co więcej, w mediach społecznościowych powstają grupy, na których mężczyźni wymieniają się informacjami na temat tego, jakich kosmetyków używają i co polecają do wybranej stylizacji. Jeszcze kilka lat temu byłoby to nie do pomyślenia. Istotne jest, aby rozwijać swoją atrakcyjność w równowadze, a nie w wyniku presji otoczenia czy oczekiwań, których nie da się spełnić – podsumowuje Kamil Turlej.
W ramach kampanii My Manly Way powstał podcast „Podsłuchane u barbera”, w którym eksperci rozmawiają o męskiej samoakceptacji i zrównoważonej męskości.