Brytyjski magazyn kobiecy typuje najciekawsze trendy w kosmetykach na rok 2021

Brytyjski magazyn kobiecy typuje najciekawsze trendy w kosmetykach na rok 2021

Brytyjski „Glamour” uważa, że poprzedni rok był w zasadzie kosmetycznie stracony. Nawet jeśli pierwszy lockdown wiązał się z jakimiś urodowymi rozrywkami, typu rozmaite challange na efektowny makijaż do Zooma czy triki, by malować paznokcie prawie tak dobrze jak robi to manikiurzystka (przy czym "prawie" robi różnicę), to jesień i zima zdaniem dziennikarzy jest znacznie bardziej przygnębiająca i depresyjna.

Dowodem na to, że Brytyjki zwyczajnie odpuszczają sobie dbanie o siebie, jest coraz więcej zdjęć publikowanych w social mediach, na których są one bez makijażu, bez zrobionej fryzury, a do tego analiza rynkowa pokazuje spadki sprzedażowe w różnych kategoriach produktowych, w tym np. w dezodorantach. Branża ma jednak nadzieje, że rynek wróci do pełni w sił, ale trzeba mu w tym pomóc, oferując produkty kompatybilne z potrzebami i stanem ducha konsumentów. Co zatem przed nami?

Skinminimalism

Analitycy mają już kilka chwytliwych pojęć pod ręką. Ich zdaniem rok 2021 będzie rokiem pod hasłem „Skinminimalism”. To ograniczenie wynika zarówno z pewnego rozsądku ekonomicznego, gdyż coraz więcej kobiet deklaruje, że zamierza kupować mniej zachłannie i impulsowo. Jednak pojęcie to dotyczy również świadomych minimalistek, które zamierzają kupować mniej (co nie oznacza zawsze „taniej”, ale sięgając po produkty z jakiś powodów im najbliższe). Minimalizm już jest widoczny. Na Pintereście w ostatnim roku konsumentki szukały coraz częściej takich haseł, jak „naturalny blask skóry”, „naturalny makijaż” (+180%). Trendem kosmetycznym, który ma zdominować rok 2021 będzie Natural Glam. Makijaż zdecydowanie bardziej wyluzowany niż precyzyjne techniki konturowania, które wraz z maskami odeszły w zapomnienie… Chodzi tu raczej o zadbaną skórę, wytuszowane rzęsy i czasem jakieś ekstrawaganckie i nowatorskie pomysły w makijażu oczu – bo tyle widać zza maski. W pielęgnacji pojawiać się będę skuteczne kosmetyki wielozadaniowe, bazujące na skutecznych i sprawdzonych składnikach.

Modern Mystery

Inny ciekawy dość wątek ma swoje źródła w znacznie większej niż kiedykolwiek zainteresowaniach konsumentek sferą duchowości. Od jogi, poprzez rosnące zainteresowanie astrologią, po afirmacje i czucie się częścią całego wszechświata. Witamy w erze wodnika;-) Trend nazwany Modern Mystery obfitować będzie w grafiki kosmetyków związane z Zodiakiem, astralne inspiracje (vide: modny składnik sezonu to pył księżycowy), a słowami, które często często będą częściami nazw serii czy pojedynczych produktów kosmetycznych będą „dream” i „wish”.

Mindfulness wciąż w grze

Z tym trendem spina się coraz mocniejszy trend na Mindfulness – czyli bycie i czerpanie przyjemności z tego co tu i teraz. Pandemia zatrzymała nas przed rokiem w domach, wymusiła pewne zwolnienie obrotów w dotychczasowym pędzie. Sprzyja to więc pielęgnacyjnym celebracjom, holistycznemu podejściu do piękna. Mniej w tym chodzi o to, by komukolwiek bardziej się podobać, mierzyć z jakimś narzuconym ideałem piękna, a raczej by czuć się dobrze we własnej skórze. Móc odetchnąć, zrelaksować się, poczuć się przez chwilę poza zewnętrznym światem, który nie szczędzi nam stresów i nerwów i wrócić do swojego wnętrza. Pobyć tylko ze sobą, w ciszy i spokoju. Kosmetyki i akcesoria mają więc być częścią domowego spa. Dawać dużo przyjemności i chwilę wytchnienia.

Oczyszczanie skóry ma nie tylko osuwać z niej niewidzialne mikroby i zagrożenie, ale także zmartwienia i stres.

Na Pintereście zauważono wzrost takich haseł jak: „kąpiel duchowego oczyszczania” +180%, „rytuał kąpieli w czasie pełni księżyca” +90%, „przepis na herbatę do kąpieli” +60% oraz „głęboka kąpiel” +145%. Zdaniem dziennikarzy po okresie, kiedy w komunikacji marketingowej dominowały hasła „boom” czy „boost”, teraz wzmocnienie i przyspieszenie wypierają hasła bezpieczeństwa, sensoryczności, ukojenia, emocjonalnego wsparcia i duchowości.

Homegirl Beauty

Z jednej strony mamy jakiś wyraźny wzrost sfery duchowej, z drugiej przyspiesza zainteresowanie techniką i digitalizacją wykorzystywaną w sektorze beauty. Ma to wyraźny związek z tym, że salony kosmetyczne zamykane są w czasie lockdownów, a część konsumentek ma obawy przed wizytami nawet jeśli są one otwarte. O ile niektóre z nich twierdzą, że są w stanie wpaść na szybki botoks, to kompletnie nie wyobrażają sobie spędzenia dwóch godzin w małym pomieszczeniu na dłuższym zabiegu. Analitycy już zauważyli, że wzrasta wyszukiwanie i zakup produktów wspomagających pielęgnację domową. W Wielkiej Brytanii świetnie sprzedają się różnego rodzaju szczoteczki do oczyszczania skóry, masażery, parownice czy gotowe zestawy do domowych zabiegów upiększających. Pojawiają się kolejne aplikacje, które pomagają, np. dopasować rytuał pielęgnacyjny do rytmu miesiączkowego czy są w stanie przeprowadzić niemal pełną diagnozę stanu skóry. Inny zauważalny na Zachodzie trend to wzrost sprzedaży suplementów, także wyjątkowo drogich, co ma związek z większą troską o zdrowie.

Sleepcare

Według badań przeprowadzonych przez Kings College London w roku 2020 aż 60% Brytyjczyków doświadczyło gorszego snu z powodu obaw związanych z pandemią. Jednocześnie coraz więcej osób deklaruje, że zależy im na wysokiej jakości śnie, bo ma to związek ze zdrowiem i wyglądem. Rzeczywiście, nie od dziś wiadomo, że sen jest sprzymierzeńcem urody. Zdaniem analityków w roku 2021 będziemy wciąż dbać o sen i sięgać po produkty, które będą sojusznikami dobrego i efektywnego spania. Na rozmaitych platformach jest dziś wiele ścieżek dźwiękowych ułatwiających zasypianie. W kosmetykach wciąż będzie sporo nowości w kategorii „sleeping-mask” oraz specjalnych kosmetyków na noc, zwiększających regenerację skóry i o takich nutach zapachowych, które odprężają i pomagają odpłynąć w objęcia Morfeusza.

Cleanical story

Inne hasło, które migruje z roku 2020 i zapewne zostanie z nami w 2021 to Cleanical. Wiąże się oczywiście z koniecznością sięgania po produkty do odkażania dłoni. Trend czystości łączy się tu z bezpieczeństwem i skutecznością, jakie zapewniają badania kliniczne. Na aspekt badań, patentów i uwiarygodnienia produktu przez znane ośrodki medyczne zwraca uwagę coraz większa grupa odbiorców.

Ale „cleanical” to nie tylko kwestie ochrony antybakteryjnej. To także połączenie „czystego piękna” (clean beauty), czyli kosmetyków pozbawionych pewnych niechcianych składników, zawierających za to takie, które są rzeczywiście skuteczne. Do tego pozyskiwane mają być one w zrównoważony sposób. Składniki mogą powstawać w laboratoriach, czyli być de facto syntetyczne. Część konsumentów uważa, że w pogoni za naturalnym pięknem, składniki naturalne pozyskiwane są czasem z ekstensywnych, więc wcale nie-ekologicznych upraw. Dają więc zielone światło składnikom laboratoryjnym. „Lab” będzie terminem coraz częściej obecnym i poprawnym politycznie w świecie beauty, odnosząc się do laboratoryjnej precyzji i skuteczności kosmetyków potwierdzonej badaniami, ale też laboratoryjnie tworzonych surowców, które akceptujemy właśnie z troski o środowisko naturalne.

ASMR w rekalmie

W marketingu ten rok powinien przynieść jeszcze więcej technik ASMR wykorzystywanych w reklamie audiowizualnej. ASMR to skrót od Autonomous Sensory Meridian Response, oznacza przyjemne uczucie mrowienia w ciele (zwłaszcza okolicach głowy, ramion i kręgosłupa), które wywołują konkretne bodźce (np. niskie dźwięki, szepty itp.). Zdaniem ekspertów ta technika nie tylko zyskuje na popularności w odbiorze: lubimy reklamy, w których słychać szmer wody, szelest liści, odgłos otwierania słoiczka kremu, szum prysznica, etc. Branża kosmetyczna wyjątkowo dobrze „synchronizuje” się z tą techniką i coraz więcej reklam na niej bazuje. Trend na wyraźnej fali wznoszącej.

fot. unsplash.com; źródło: Elle Turner, "Gamour Magazine"
# Raporty tematyczne
 reklama