- Wszystkie reklamy i media staną się jakąś formą cyfrową, jakąś formą zautomatyzowaną, opartą na danych - argumentował.
Rozwój kanałów, takich jak digital out of home i connected TV, oznacza, że to, co kiedyś określano jako „tradycyjne” zasoby mediów, można teraz kupić za pośrednictwem systemów, które umożliwiają precyzyjne kierowanie i pomiary.
Ponadto Pritchard podkreślił wieloletnią rolę „asymetrii informacji” w dwóch obszarach. W przestrzeni telewizyjnej, gdzie nadawcy i agencje z reguły dysponowały najważniejszymi danymi i spostrzeżeniami. Marki natomiast nie miały dostępu do tych faktów i liczb. W odpowiedzi P&G rozpoczął bezpośrednie negocjacje z sieciami telewizyjnymi. W świecie cyfrowym duże platformy działające jako zamknięte ekosystemy również zachowują ścisłą kontrolę nad swoimi danymi i wskaźnikami wydajności kampanii. Większy nacisk na zautomatyzowane reklamy to potencjalne rozwiązanie stosowane przez firmę P&G w celu zwiększenia przejrzystości i odpowiedzialności w tym zakresie.
Pritchard zasugerował, że wykorzystanie rosnącej puli danych, które są dostępne dla P&G - w tym rosnącej ilości danych własnych, wraz z informacjami dostarczanymi przez jej partnerów - może pomóc w uzyskaniu znaczącego zasięgu. - To zmienia się w świat mediów, który jest odpowiedzialnym łańcuchem dostaw, który jest jawnie przejrzysty, oparty na danych, skoncentrowany na tym, by doświadczenie było dobre dla konsumenta - dodał.