Bohaterka najnowszego wydania, Irena Eris, 10 tys. zainwestowałaby we własną edukację, uzasadniając to prosto: "Nie wystarczy wiedza zdobyta lata temu. Lubię poszerzać swoje horyzonty. Nie mam tu na myśli wyłącznie zdobywania nowych umiejętności, ale też poszerzanie tych, które już posiadamy. (...) Nauka nigdy nie jest skończona". 100 tys. to już jest kwota, którą właścicielka znanej firmy kosmetycznej chciałaby zainwestować w projekty globalne. "Wierzę, że 100 tys. zł. przeznaczone na wsparcie technologii ekologicznych byłoby może niewielką, ale cenną cegiełką, która przyczyniłaby się do ocalenia naszego klimatu i Ziemi". A na co wydałaby 50 tys. zł?
Wiem z doświadczenia, że zaczynanie od zera jest trudne bez odpowiedniego wsparcia. Zarówno materialnego, finansowego, jak i mentalnego. Warto wspierać kobiety, szczególnie te z mniejszych miejscowości, aby wierzyły, że to, co robią, ma sens. W dużych miastach jest łatwiej, w małych potrzeba znacznie większej siły przebicia. Mimo że z każdym rokiem kobiety są coraz bardziej przedsiębiorcze i potrafią zarządzać biznesem, to nigdy dość dla nich wspierania na drodze do sukcesu.