Dzisiaj jesteśmy w momencie głębokiej transformacji w branży. Przechodzimy od klasycznego podejścia produkowania kosmetyków, które służą poprawianiu urody, wzmacnianiu dobrego samopoczucia, w stronę wyraźniejszego połączenia beauty z tech-em. Dzięki rozwojowi technologii, dzięki AI, jesteśmy w stanie jeszcze lepiej dopasować nasze rozwiązania, produkty, doświadczenia konsumenckie do indywidualnych potrzeb.
Technologia jest widoczna na różnych etapach całego procesu. Od projektowania produktów aż po finalny moment, kiedy kosmetyk trafia w ręce konsumenta. Jest ona również ważna z perspektywy kampanii marketingowych, bo chcemy precyzyjnie docierać z komunikacją i edukacją - w taki sposób, by było to interesujące dla poszczególnych grup docelowych. Nie chcemy oferować jednego rozwiązania dla wszystkich, ale indywidualizować je.
Na Impact’24 w Strefie Innowacji mamy przykłady takich rozwiązań z zakresu beauty-tech, które w doskonały sposób ilustrują, co to naprawdę oznacza. Na przykład dla marki Yves Saint Laurent mamy urządzenie, które nazywa się Scent-Sation. Dzięki temu, że rozpoznaje ono fale mózgowe, potrafi poprzez reakcje naszego organizmu, idealnie dobrać jeden z dwudziestu siedmiu zapachów, który najlepiej będzie odpowiadał naszym emocjom. Innym rozwiązaniem jest technologia zastosowana dla marki Armani, gdzie na podstawie bardzo szerokiej bazy danych – mianowicie 100 tys. zdjęć – jesteśmy w stanie optymalnie dopasować pielęgnację dla różnych grup konsumentek, wręcz to personalizować. Ta baza jest bowiem tak szczegółowa, że zastosowany algorytm pozwala zrozumieć, jaki produkt będzie najbardziej odpowiedni dla tej konkretnej konsumentki.
Inwestycje w R&D to jeden z kluczowych obszarów naszej strategii. Wydajemy miliard euro w rozwój nowych produktów i związany z rynkiem beauty rozwój technologii. W ostatnim czasie stworzyliśmy z dużymi partnerami technologicznymi otwarty system innowacji, dzięki czemu - po pierwsze - mamy szybki dostęp do najnowocześniejszych technologii, a po drugie możemy twórczo czerpać z doświadczeń z innych branż.
Stawiamy w firmie mocno na program Innovation Squad. Jest to propozycja, który pozwala naszym pracownikom wdrażać rozwiązania, podobnie jak w startup-ach, najczęściej oparte właśnie na nowoczesnych technologiach. Pozwala to zarówno polepszać nasze wyniki biznesowe, ale też takie aspekty, jak współpraca w ramach organizacji. Mamy obecnie drugą edycję programu. Podczas pierwszej mieliśmy trzy ciekawe projekty: jeden związany z e-commerce, drugi z technologiami marketingowymi i trzeci, którym było stworzenie platformy do generowania pomysłów i wspólnego rozwiązywania problemów.
Głęboko wierzymy, że ta kultura innowacji, jeśli jest w odpowiedni sposób stymulowana i wspomagana, daje ludziom wiele entuzjazmu, że mogą coś kreować, że dostają na to środki, że są wspierani przez zarząd firmy. To rzeczywiście dodaje wiatru w żagle. I faktycznie efektem kuli śniegowej szansa na generowanie jeszcze więcej innowacyjnych rozwiązań po prostu rośnie.
źródło: Wywiad przeprowadzony podczas Impact'24 dla "Dziennik Gazeta Prawna" i forsal.pl przez Zbigniewa Bartusia.