I jakie wnioski wyszły z tego badania terenowego? Promocje to wciąż mocny wabików na Polaków. Szczególnie w kategorii kosmetyków i chemii gospodarczej. Aż 82% badanych odłożyło kosmetyk lub detergent na półkę, kiedy dowiedzieli się, że w innym sklepie kupią to samo w niższej cenie.
Taka była reakcja 73 proc. kobiet i 9 proc. mężczyzn, którzy ulegli namowom tajemniczych klientów. Zdaniem Huberta Majkowskiego, country managera Hiper-Com Poland, asortyment kosmetyczno-chemiczny jest z reguły lepiej znany klientkom niż klientom. Za tym idzie znacznie większa świadomość konsumencka i doświadczenie pań, a zarazem chęć spróbowania czegoś nowego, polecanego przez życzliwie nastawionych ludzi w sklepie. Z tego jego zdaniem wynika tak duża różnica pod względem płci.
W porównaniu do takich kategorii, jak alkohol czy papierosy, słodycze, nie wspominając o rybach, w przypadku kosmetyków i detergentów niższa cena jest zdecydowanie znaczącym czynnikiem wyboru.
Kiedy Polacy są przepytywani, czym kierują się podczas swoich zakupów mówią raczej, że zwracają uwagę na jakość i skład produktów czy jego lokalne pochodzenie. Cena jest na dalszej pozycji. W realu jednak sprawy mają się inaczej, co udowodniło to badanie. Analiza wykazała, że do zmiany miejsca zakupów ze względu na niższe ceny, łatwiej namówić kobiety niż mężczyzn, co badacze wiążą z faktem, że w Polsce często panie zarządzają domowym budżetem.
Z badania wynika również, że do zmiany łatwiej namówić osoby kupujące w dyskontach. Nie tylko dlatego, że w tym kanale wyjątkowo chętnie kupują konsumenci zwracający większą uwagę na ceny, ale po prostu Polacy wiedzą, że tuż za rogiem Lidla jest Biedronka, więc po tańszy produkt nie będą musieli daleko się wybierać.