Najszybciej, bo o 41,4 proc., urosła kategoria kosmetyków i środków do pielęgnacji. Z produkty spożywcze sprzedawały się o 15,7 proc. lepiej niż przed rokiem. – W przypadku eFMCG cały czas mówimy o kanale, który w roku 2019 miał 1% udział w rynku FMCG. Jednak w poszukiwaniu źródeł wzrostu ten kierunek wydaje się jednym z najbardziej perspektywicznych. Firmy, które już teraz są obecne w sieci, podkreślają, że nie mają wystarczających zasobów, by płynnie realizować zamówienia. W pierwszym kwartale 2020 r. udział eFMCG wyniósł 1,3%. Jest więc przestrzeń do dalszej ekspansji i w przeciągu najbliższych 2-3 lat możemy spodziewać się wzrostu udziału e-commerce do 2-3% całkowitej wartości sprzedaży FMCG w Polsce – mówi Szymon Mordasiewicz z GfK.
Z obserwacji GfK Polonia wynika, że w wyniku pojawienia się pandemii zmieniła się ogólna definicja trendu convenience w postrzeganiu konsumentów, co otwiera przed branżą e-commerce perspektywę dynamicznego rozwoju. Dziś wygodne zakupy to przede wszystkim zakupy bezpieczne. – Kolejki lub zbyt duża liczba osób w sklepie może dziś wywołać u konsumentów dyskomfort. Dla wielu osób wyjście do sklepu zaczęło kojarzyć się z poczuciem zagrożenia zdrowia, dlatego przy braku poczucia komfortu i bezpieczeństwa, część klientów, zależnie od stopnia wrażliwości, może zacząć unikać stacjonarnych kanałów – tłumaczy Szymon Mordasiewicz.
W opinii eksperta GfK, w najbliższym czasie mocno zyskają detaliści, dostarczający kompleksową ofertę przez internet (od zamówienia do transportu), a także sieci oferujące wariant Click&Collect. Większą popularnością cieszyć się będą także rozwiązania łączone, gdzie towary zamówione w danym sklepie, będą odbierane i dostarczane przez firmy trzecie, na zasadzie partnerstwa.
– Ważną rolą i de facto zadaniem detalistów będzie ułatwienie zakupów i skrócenie ich do niezbędnego minimum. Wpłynie to między innymi na asortyment, który przy mniejszej skłonności do wydawania dużej ilości gotówki, również będzie musiał się zmienić. Ogromna rolę w kształtowaniu nowej rzeczywistości zakupów z pewnością odegra także technologia, czyli automatyzacja i robotyzacja procesów, w celu ograniczenia punktów styczności między ludźmi do niezbędnego minimum – podsumowuje Szymon Mordasiewicz.