Filtry w social mediach na początku starały się zblurować twarz, by nie widać było porów czy niedoskonałoścu, potem imitowały prawdziwy makijaż, w końcu efekty, jakie daje chirurgia plastyczna. Ostatnio karierę zrobił popularny na TikToku „Bold Glamour", który przeraża i zachwyca swoim realizmem. A właściwie nadrealizmem, bo idealnie oddaje twarz, która wygląda w sekundę niemal jak po kilku operacjach plastycznych naraz. Zapewnia zdecydowanie większe niż w rzeczywistości usta, szczuplejszy nos, wygładzoną skórę i pełen make up. Niektórzy się zakochali w tym efekcie, a inni twierdzą, że używanie takich filtrów może pogłębiać kompleksy na punkcie swojego wyglądu oraz negatywnie wpływać on na poczucie własnej wartości. Wiele użytkowniczek i użytkowmików TikToka przyznaje, że po użycia tego filtra, osoba pokazywana w socialach to "prawie ja, ale to nie ja"...
Tego zdania jest marka Dove, która w kontrze do mody na „Bold Glamour", zainicjowała wyzwanie #TurnYourBack. Ma ono zachęcać do pokazywania w socialach naturalnego piękna, bez filtrów, które zakłamują rzeczywistość. Marka promując na TikToku nowy trend, zachęca, aby pokazywać się na TikToku tyłem. Ma to być sprzeciw wobec poprawianiu swojego wyglądu w social mediach i promowaniu w sieci nierealnych standardów piękna. „Odwróć się plecami. Bo żaden filtr nie powinien ci narzucać, jak masz wyglądać" - zachęca w swoim wyzwaniu Dove.
Według badań marki, aż 38 proc. dziewcząt w USA przyznało, że nie jest w stanie sprostać standardom piękna narzucanym przez influencerów w social mediach. Kolejne 80 proc. stwierdziło, że już w wieku 13 lat nałożyły filtr lub użyły aplikacji do retuszu, aby zmienić swój wygląd na zdjęciach.