Wielkich oczekiwań na zmiany i – niestety – zawiedzionych nadziei. Pandemia nadal trwa. Plany wielu firm odwlekają się w czasie. Warunki makroekonomiczne i polityczne stają się coraz bardziej niekorzystne dla przedsiębiorców, a dialog z decydentami – niestety mniej merytoryczny i otwarty.
Chyba wciąż pielęgnacja naturalna, eko, produkowana z poszanowaniem środowiska. Z jednej strony jest na nią ogromne zapotrzebowanie wśród konsumentów, z drugiej – pojawia się potrzeba regulacji tego segmentu rynku. Jak jeszcze dodamy do tego zainteresowanie organów chroniących prawa konsumenckie np. sposobami ich promocji, wychodzi nam naprawdę ciekawa mieszanka.
Trudno zdecydować, co najbardziej. Pierwsza połowa roku upłynie na pewno pod znakiem oczekiwania na projekty unijnych aktów prawnych dotyczących wdrażania Zielonego Ładu. Czekamy na to w napięciu, bo jesteśmy świadomi, że mogą one kapitalnie zmienić krajobraz rynku kosmetycznego w Polsce i na całym Starym Kontynencie.
Dalej – CPR, rewizja rozporządzenia kosmetycznego. Nietotalna, ale jednak. Stary akt prawny ma ponad 11 lat, wiele zmieniło się od tego czasu. CPR wymagał przeglądu, a Zielony Ład i CSS tylko ten proces przyspieszył, nadał mu kierunek. Wpływ kosmetyków na środowisko dotychczas był zapisany jednie w rozporządzeniu REACH i tylko kontekście składników. Jak to się zmieni? Może nastąpi odejście od sektorowej oceny ryzyka, zakazy ze względu na klasyfikację substancji, nowe klasy toksyczności, kosmetyki jako tzw. produkty non-essential, przeniesienie kompetencji, a nawet rozwiązanie komitetu naukowego SCCS? Byłoby to z ogromną stratą dla sektora – przecież SCCS to 40 lat doświadczenia. A to wciąż tylko kilka kierunków zmiany. W nich wszystkich musimy znaleźć otwarcie i nowe szanse na rozwój. Tak zapewne będzie w przypadku deklaracji środowiskowych dla kosmetyków. Green Claims Initiative ma przeciwdziałać wprowadzaniu konsumenta w błąd poprzez greenwashing. Reedukacja około 255 ecolabels – ostre kryteria i promowanie logotypów, które są wiarygodne. Teraz rządzą indywidulane zobowiązania firm kosmetycznych, które składają dobrowolne mocne i długofalowe zobowiązania – konsument jest często zagubiony. Odpowiedzią na to są wytyczne Cosmetics Europe dotyczące deklaracji marketingowych, które jako Kosmetyczni.pl współtworzyliśmy. Niebawem, jeszcze przed świętami, pokażemy polską wersję językową tego dokumentu.
Dla związku wyzwaniem będzie także dialog z decydentami politycznymi w sprawach gospodarczych, m.in. ROP. Póki co mamy zły projekt, który w sposób instrumentalny traktuje przedsiębiorców – jedynych płatników w systemie. Chcemy oczywiście płacić za opakowania, które jako branża wprowadzamy do obrotu, więc nie wywracamy stolika i czekamy na nowy projekt i kolejne – bardziej realistyczne – rozmowy.
I w końcu 2022 rok będzie dla naszej organizacji także czasem dużych zmian wewnętrznych. Związek niesamowicie urósł w ostatnich 2 latach – przybyło nam prawie 70 członków! – także dostosowujemy się do działania w i dla większego składu.
Stabilizacji i spokoju. Prawie 2 lata działamy już w zmienionych warunkach, przy podwyższonym tętnie. I wydaje się, że będzie jeszcze trudniej, przynajmniej nad Wisłą – prognozy gospodarcze nie są optymistyczne. Obyśmy umieli wykorzystać naszą zwinność i nabytą w pandemii odporność, by spokojnie przepłynąć przez rok 2022.