- Ale na co?
- W moim odczuciu nie.
- Pomyliliście mnie, panowie, z kimś innym - nie jestem takim krezusem. Wolę kupić bilet, wsiąść do samolotu rejsowego i lecieć, dokąd chcę.
- Nie żegluję, więc nie mam i nie zamierzam mieć.
- Normalnie. Chodzę do teatru, kina, czytam.
- Zazdrość to bardzo negatywne uczucie. To, co osiągnęłam i co posiadam, zawdzięczam swojej pracy. Pamiętam nieprzespane noce, stres... Jak było ciężko. I wiem, że bez pracy nic się nie osiągnie. Oczywiście ludzie myślą pewnie inaczej... Że bogaty to biednego nie zrozumie...
- Ja jestem zwykłym człowiekiem.
- Sama robię zakupy.
- Nie mam - daję sobie świetnie radę sama. (...)
- Niczego i nikomu nie zazdroszczę. Wtedy żyje się łatwiej. Po prostu robię swoje.
- Jest pewna granica w bogaceniu, która zaspokaja potrzeby człowieka. Ja wolę zainwestować w swoją firmę...
Gazeta Wyborcza, 26 czerwca 2018, "Ile kosztuje piekno", z Ireną Eris rozmawiali Leszek Kostrzewski i Piotr Miączyński.