Nie tworzymy kremów na trądzik, ani makeupu, więc trochę jesteśmy z boku. Mamy jednak wśród klientów osoby młode i faktycznie poszukują one bardzo świadomie, pytają o składy, czy nie testujemy na zwierzętach (zakładam, że wynika to z ich młodego wieku i braku świadomości, że przecież wszystko, co wprowadzone do handlu na terenie Europy od dawna nie może i nie jest testowane na zwierzętach).
Trendy w dziedzinie fashion czy w designie oraz potrzeba pokazania się jako jednostka indywidualna (sukces takich imprez jak Slow Fashion czy Mustache), to domena właśnie tych urodzonych po 1995 roku.
Spodziewam się, że jeśli ubrań dla zasady nie kupują w sieciówce, to kosmetyków też poszukują raczej nie w Rossmanie, ale online. Szybko wertują dostępność, porównują działanie, skład i cenę, więc ignorować tej grupy nie możemy i nie będziemy.
Tak jak jednak wspomniałam – idziemy trochę innym trybem – rozwiązujemy problem, a z nim borykają się zarówno osoby z pokolenia Y, jaki i osoby starsze. Komunikujemy się ze wszystkimi poprzez media społecznościowe, bo to najtańsza i najbardziej dla nas dostępna forma. Na telewizję i na prasę nie mamy środków, ale też z tego, co wiem, młodzi ani nie mają telewizorów, ani nie kupują prasy, więc ten fakt nam sprzyja;-)