Ciężki, dający do myślenia, intrygujący, inspirujący, pełen sukcesów i błędów, po prostu taki jak lubię.
Przekroczenie magicznej bariery 1 mln zł. I co ważniejsze niż najważniejsze - nie ukradłem go!
Skromne 10 mln zł, ale zadowolę się marnymi pięcioma: -)
Natura, eko, niska cena. Bardzo chciałbym być eko w 100%, bo po prostu uważam, że tak trzeba, ale niestety w rynku liczy się też niska cena. A niska cena i eko nie idą z sobą w parze.
Więcej natury, bardziej eko. I jeszcze niższa cena.
Rosnące koszty. Nie tylko dla naszej branży. Przyczyn jest wiele. Rosnące koszty pracy w każdej branży, co za tym idzie wzrost cen surowców oraz produktów końcowych. Nieprzewidywalna pogoda, co w przypadku produktów naturalnych i spożywczych ma szczególne znaczenie. Przeciętny zjadacz chleba niestety nie zdaje sobie sprawy, jakie podwyżki czekają nas w najbliższych latach, a trzeba być na nie przygotowanym.
W tym roku miałem mało czasu dla rodziny i na swoje pasje. Ale wiem, że właśnie tak rozwija się firmę.
Mało kto rozumie, gdy mówię, że zbyt szybki wzrost jest zły. Cały czas mam w głowie słowa Warrena Buffetta, że żałuje, iż nie poświęcał więcej czasu rodzinie. Życzę wszystkim, aby nie zapomnieli, że pracujemy po to, żeby żyć, a nie żyjemy po to, by pracować.
W życiu piękne są tylko chwile i jak najwięcej tych właśnie chwil życzę nie tylko konkurencji, ale wszystkim, którzy to czytają.