Dorota Topolska, prezes Elfa Pharm Polska: Bez wątpienia wybuch pandemii to duże wyzwanie dla całej naszej firmy. I tak też traktujemy obecną sytuację – nie jako zagrożenie, a wyzwanie, któremu musimy podołać całym zespołem. Oczywiście, nie jest to proste zadanie, choćby ze względu na podwyżki cen surowców, braki opakowań, czy wydłużony czas ich produkcji. Wierzę jednak, że dzięki ogromnemu zaangażowaniu naszych pracowników wyjdziemy z tego obronną ręką.
Dorota Topolska: Reakcja musiała być natychmiastowa dla bezpieczeństwa naszych pracowników oraz ich bliskich. Wprowadziliśmy pracę zdalną dla całego biura, oraz rotacyjną dla BOK i magazynu. Nie mogliśmy przestać funkcjonować jako firma, dlatego postawiliśmy na najbezpieczniejszą formę pracy.
Zrezygnowaliśmy z nowych wdrożeń, przestawiliśmy produkcję na kosmetyki pierwszej potrzeby. Dostosowujemy się z naszymi działaniami do potrzeb konsumentów i rynku, a każda podjęta w tej chwili decyzja wydaje się być kluczową dla naszej firmy.
Jedną z takich decyzji było rozszerzenie i wzmocnienie działań online i e-commerce z racji tego, że to właśnie ten kanał w głównej mierze ułatwia naszym konsumentom zakupy bez wychodzenia z domu.
Jeszcze bardziej usprawniliśmy proces zamówień, płatności i dostawy tak, aby zakupy potrzebnych kosmetyków do higieny i pielęgnacji w naszym e-sklepie były czystą przyjemnością.
Joanna Myszka, brand manager: Nasza firma od zawsze w swojej komunikacji jest szczera oraz otwarta i tego nie zmieniamy, bo tacy po prostu jesteśmy. Zwłaszcza teraz widzimy, że taki kontakt z konsumentem sprawdza się najlepiej. Należy jednak pamiętać o tym, aby komunikaty były odpowiednio dopasowane do czasów, w których się znaleźliśmy.
Musimy myśleć o naszych konsumentach i ich sytuacji, dlatego w naszej komunikacji postawiliśmy m.in. na to, aby podpowiadać jak wykorzystać czas spędzony w domu na świadomą pielęgnację, która do tej pory spadała na dalszy plan ze względu na większą ilość obowiązków poza domem.
Joanna Myszka: Na sympatię i wizerunek firmy pracuje się latami, klarownymi działaniami i jasną komunikacją. Szczerość, otwartość, a także przybliżanie naszej firmy konsumentom sprawiły, że zbudowaliśmy silną więź i zyskaliśmy zaufanie wśród klientów.
W przypadku naszej firmy od samego początku jej istnienia pomagamy innym – także, gdy wybuchła epidemia, a w szpitalach brakowało kremów do rąk czy mydeł od razu wzięliśmy się do działania i zorganizowaliśmy akcję, dzięki której przekazaliśmy produkty szpitalom w Warszawie i Krakowie. Gdybyśmy nie byli szczerzy w tym, co robimy, konsumenci od razu by o tym wiedzieli, a my w momencie utracilibyśmy ich sympatię.
Dlatego jeśli jakakolwiek firma chciałaby w pewien sposób „wykorzystać” kryzys, aby zbudować wizerunek, efekt w 100% będzie odwrotny.
Dorota Topolska: Covid-19 wpływa na niemal każdy aspekt naszego życia, także na codzienną higienę. Częstsze mycie rąk i używanie środków antybakteryjnych już wpłynęło bezpośrednio na biznes – to jak szybko polskie firmy kosmetyczne zareagowały na potrzeby rynku przestawiając się na produkcję środków do dezynfekcji było dla mnie naprawdę miłym zaskoczeniem.
My również przestawiliśmy priorytety w produkcji – obecnie intensywnie pracujemy nad wprowadzeniem do sprzedaży szerokiej oferty antybakteryjnej do jednej z naszych marek, Dr. Sante.
Mamy nadzieję, że seria Antibacterial Dr Sante jeszcze w maju zagości w naszym sklepie internetowym, a także na półkach sklepowych w całej Polsce. A to dopiero początek, bo dokładne dbanie o czystość m.in. rąk zaczyna nam już wchodzić w nawyk. Do tej pory żele antybakteryjne stosowane były „od święta”, teraz z kolei to nasza nowa codzienność. I tak już raczej pozostanie.
Dorota Topolska: Na pewno – na rynku azjatyckim już mówi się o trendzie świadomości. Zaczęliśmy bowiem stawiać na świadomą konsumpcję. Zwłaszcza teraz mamy więcej czasu na zdobycie informacji na temat danego produktu, składnika, ale także historii i wartości producenta.
Konsumenci chcą kosmetyków wysokiej jakości, ale także chcą wiedzieć za co płacą i jaki przekaz niesie za sobą dany produkt, linia kosmetyczna jak również cała firma.
Joanna Myszka: Obecnie większość z nas nadal pracuje cały czas z domu, nie widujemy się ze znajomymi, rodziną, nie wyjeżdżamy na wakacje czy weekendy za granicę. Jednak w miarę powrotu do nowej normalności i życia codziennego, a także biorąc pod uwagę fakt, że większość z nas pragnie dóbr luksusowych, efekt szminki może zadziałać także i w tym kryzysie.