Sprzedaż grupy spadła do 7,025 mld euro, co oznacza spadek wzrostu organicznego o prawie 6%. Co ciekawe - mimo pandemicznych turbulencji - marka Nivea zdołała zwiększyć swój udział w rynku w ponad połowie krajów, w których prowadzi działalność.
Bardziej dotkliwie pandemia obeszła się z segmentem kosmetyków luksusowych i należąca do koncernu marka La Prairie odnotowała słaby rok. Jej sprzedaż spadła o prawie jedną czwartą (23,9%) do czego mocno przyczyniły się ograniczenia w podróżowaniu i pustawe lotniska. Dla La Prairie szansą na odbicie mogą być Chiny - niedawno marka pojawiła się na tamtejszej platformie e-commerce Tmall.
- Rok 2020 był pełen wyzwań, ale był to również przełomowy rok dla Beiersdorf - powiedział prezes grupy, Stefan De Loecker. - Naszymi wyraźnymi priorytetami w czasie kryzysu było zapewnienie bezpieczeństwa naszym pracownikom, dalsze zaspokajanie potrzeb naszych klientów i zrobienie wszystkiego, co w naszej mocy, aby pomóc społeczeństwu w walce z Covid-19 – dodał.
Koncern poinformował, że zwiększa wydatki na inwestycje z 70-80 mln euro do 300 mln euro i mają być one w znacznej mierze przeznaczone na digitalizację i wzrost na kluczowych rynkach w ciągu najbliższych pięciu lat.
De Loecker uważa, że 2021 naznaczony jest jeszcze niepewnością, ale przekonuje, że „do końca roku zobaczymy wyraźną poprawę, ponieważ szczepienia nabierają tempa w wielu krajach".