W roku 2019 zawiązał się nawet półformalny ruch #FreeBritney.
Ostatnio grupa najwierniejszych fanów… zrobiła wynik zapachom sygnowanym przez Britney. Dlaczego właśnie teraz?
5 lutego odbyła się premiera dokumentu „Framing Britney Spears”. To nowe spojrzenie na drogę gwiazdy do sławy. Britney była najlepiej sprzedająca się nastoletnią artystką wszech czasów, a takie hity jak Baby One More Time, Oops! I Did It Again czy Toxic okupowały długimi tygodniami listy przebojów na całym świecie.
Sława nie szła jednak w parze ze szczęściem. Britney zmagała się z uzależnieniami, a ostatecznie po serii wydarzeń, które mogły znamionować problemy z psychiką, w 2008 roku została ubezwłasnowolniona i znalazła się pod kuratelą swego ojca Jamiego Spearsa.
Po emisji dokumentu poświęconego Britney Spears wielu fanów zdecydowało się okazać swoją solidarność z artystką, wykupując zapachy z gamy sygnowanej jej nazwiskiem. Mowa o produktach, które mają już swoje lata... Pierwszy zapach z linii Fantasy firma Elisabeth Arden wypuściła na rynek w 2005 roku.
Mia Gardner, ekspert zapachowy i autorka bloga w e-perfumerii Fragrance Direct, skomentowała: "Zdecydowanie mieliśmy gwałtowny wzrost zainteresowania zapachami Britney Spears w tym miesiącu. Zapachy z kolekcji Fantasy znalazły się wśród naszych bestsellerów, odnotowując wzrost o nawet 335% w porównaniu z lutym 2019 r.". Gardner dodała: "Odnotowaliśmy również 48% wzrost sprzedaży dla zapachu Believe, co może być znakiem, że fani okazują swoje wsparcie Britney po obejrzeniu nowego filmu dokumentalnego."
Pomimo ewidentnego trendu spadku popularności zapachów celebryckich w ostatnich latach, wydaje się, że stają się one popularnym sposobem dla fanów, aby pokazać swoją sympatię i solidarność, gdy gwiazdy trafiają na pierwsze strony gazet. Na początku tego miesiąca okazało się, że sprzedaż zapachu Lovely, który sygnowała gwiazda serialu Sex and the City, Sarah Jessica Parker, wzrosła nadzwyczajnie zaraz po ogłoszeniu komunikatu o wznowieniu serialu.