Rynek kosmetyków naturalnych w Polsce wart był 0,9 mld zł w 2018 r., wynika z danych zawartych w najnowszym raporcie PMR „Rynek żywności bio i kosmetyków naturalnych w Polsce 2019. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2019-2024”. Kosmetyki naturalne odpowiadają już za prawie 4% wartości całego rynku kosmetycznego. To jednak wciąż znacznie mniej niż w krajach Europy Zachodniej, gdzie udział ten potrafi sięgać liczb dwucyfrowych.
Prognozy przygotowane na potrzeby raportu wskazują, że w nadchodzących latach segment ten będzie dynamicznie rosnąć, nawet dwukrotnie szybciej niż cały rynek kosmetyczny. Wzrost popularności kosmetyków naturalnych związany jest m.in. z rosnącą świadomością ekologiczną konsumentów. Konsumenci starają się m.in. unikać produktów testowanych na zwierzętach czy takich, które zawierają dużą ilość związków chemicznych. Znaczenie ma także rosnąca liczba osób deklarujących weganizm czy wegetarianizm – przekłada się to nie tylko na dietę, ale także na inne zakupy.
Z wyników badania przeprowadzonego przez PMR wynika, że 16% Polaków kupuje kosmetyki naturalne. Zdecydowanie częściej tego typu zakupów dokonują kobiety niż mężczyźni.
Wzrostowi sprzedaży kosmetyków naturalnych będzie sprzyjać panująca od kilku lat moda na slow life i coraz większa świadomość konsumentów. W rezultacie rośnie popularność organicznych i ekologicznych kosmetyków, wyprodukowanych z wykorzystaniem naturalnych składników, a produkty takie przestały być już niszą na polskim rynku kosmetycznym. Konsumenci stają się coraz bardziej świadomi śledząc skład produktów kosmetycznych. Także za sprawą zmieniającej się świadomości konsumentów – którym nie jest obcy los zwierząt, decydujących się na wyłączenie produktów odzwierzęcych ze swojej diety, jak również w używanych kosmetykach – rośnie zapotrzebowanie na kosmetyki wegańskie.
Z trendem naturalności współgra również moda na kosmetyki ze Wschodu. Dotyczy to zarówno kosmetyków z Dalekiego Wschodu (J-Beauty, K-Beauty), które czerpią z tradycyjnych składników chrakterystycznych dla tamtejszych regionów. Coraz śmielej sygnalizują swoją obecność na rynku również kosmetyki rosyjskie.
Trafiły do nas na fali poszukiwania nowych specyfików i nieustającej mody na wszystko co naturalne i jak najmniej "doprawione" chemią.
Ich siłą jest bogactwo substancji pochodzenia roślinnego, mineralnego i zwierzęcego. Receptury bazują na tamtejszych skarbach przyrody. Już same ich nazwy mogą stanowić podpowiedź, z jakiego regionu czerpią najwięcej: np. Bajkal Herbals czy Natura Siberica. Największą siłą marki Natura Siberica są oryginalne receptury wykorzystujące zioła i rośliny pozyskiwane z dziewiczych terenów Syberii oraz upraw ekologicznych. Sprzedaż kosmetyków ze Wschodu przestała być domeną wyłącznie internetu i małych tradycyjnych drogerii. Obecnie oferty drogerii sieciowych są już naprawdę bogate w tego typu asortyment. Również popularne perfumerie zaczęły oferować kosmetyki ze Wschodu, produkty te mozna znaleźć również w sieciach hipermarketów. Ta szeroka dystrybucja upowszechnia trend.
Konsumenci coraz częściej czytają etykiety, śledzą skład produktów kosmetycznych, chcąc wybrać te o najwyższej jakości. Dużą rolę odgrywają w tym zakresie blogi i inne źródła internetowe. Blogerki często popularyzują wiedzę na temat wykorzystania surowców naturalnych w codziennej pielęgnacji i korzyści wynikających z korzystania z naturalnych i ekologicznych kosmetyków. Co więcej, produkty takie będą coraz wyraźniej zaznaczać się w kolejnych kategoriach (np. w środkach czystości). Według badania PMR, 23% respondentów, jako źródło wiedzy o produktach bio, w tym kosmetykach naturalnych wskazało Internet, w tym social media.
Źródło to najczęściej wskazywały kobiety, oraz konsumenci reprezentujący gospodarstwa domowe rozporządzające dochodem per capita netto pomiędzy 3-4 tys.
Cały raport (wersja płatna) dostępny na stronie PMR - TUTAJ.