Eko trend w kosmetykach komentuje Magda Piwkowska – senior client consultant w Nielsenie.
Pierwsze oblicze – to trend naturalnych składników, gdzie słowo naturalne jest zupełnie niezdefiniowanym a więc i chłonnym pojęciem. Obserwujemy więc szerokie spektrum „naturalności” na półkach.
W sklepach obecne są produkty z ekologicznymi certyfikatami potwierdzającymi źródło pochodzenia naturalnych składników. Dodatkowo spostrzec można również zmianę komunikacji określonych produktów, które nie zmieniły składu, ale np. opakowanie, które nawiązuje do motywów botanicznych i budujących skojarzenia ze światem przyrody.
Drugi aspekt trendu ekologicznego dotyczy etyki w kontekście praw zwierząt. W Unii Europejskiej zakaz obrotu kosmetykami testowanymi na zwierzętach obowiązuje od 2013 roku. To, co było kiedyś tylko marzeniem aktywistów środowiskowych stało się normą, której branża zupełnie nie kwestionuje. Co więcej, podejmowane są działania wraz z UE, aby taką samą normę przyjęto na całym świecie. Temat jest szczególnie ważny i nośny w dobie, gdy informacje o niespójności marek rozchodzą się w trybie błyskawicznym w dobie mediów społecznościowych.
Najmocniej zaś widocznym aspektem tego oblicza trendu jest wegańskość kosmetyków, czyli brak używania w składzie jakichkolwiek składników pochodzenia zwierzęcego, takich jak: kolagen, elastyna, keratyna, wosk pszczeli czy śluz ze ślimaka.
Ten trend z alternatywnej półki zaczął przenosić się do linii ogólnodostępnych marek, które wcześniej nie działały w obszarze wegańskich konsumentów.
Ostatni aspekt trendu ekologicznego to wybieranie tych produktów, które są bardziej przyjazne dla środowiska. Zarówno pod kątem całego procesu produkcji (czy firma działa w duchu zrównoważonego rozwoju), składników (np. brak mikrogranulek czy oleju palmowego) czy opakowań. Opakowania stają się szczególnym nośnikiem tego trendu, ponieważ jest to ten etap życia produktu, który dotyka konsumenta bezpośrednio. I podczas gdy konsument może nie śledzić, czy dana firma w swojej strategii ma ograniczenie śladu węglowego czy zużycia wody w produkcji to zdecydowanie może dokonać mniej lub bardziej ekologicznego wyboru właśnie ze względu na opakowanie.
W czasach, gdy zanieczyszczenie odpadami plastikowymi wydaje się być - obok smogu - wiodącym tematem ekologicznym, konsumenci mogą być skłonni do szukania alternatywnych opakowań: papierowych, szklanych, zwrotnych czy wręcz braku opakowań (zero waste) np. szampon nie w butelce, ale w kostce myjącej – jak mydło.
Co ciekawe, dominuje tutaj oferta alternatywnych marek, dostępnych często jedynie w kanale online’owym oraz na drugim biegunie strategie wielkich międzynarodowych firm, które w temacie zrównoważonego rozwoju intensywnie działają czy wręcz konkurują między sobą od lat. Co ciekawe temat, póki, co nie jest dobrowolnie podejmowany przez polskie duże i średnie firmy. Wydaje się więc, że ten aspekt trendu pozostaje dla nich jeszcze w fazie wschodzącej.