Nasi klienci stawiają na: skuteczność, naturalność bez ściemy i uczciwość (w znaczeniu transparentność). Klient, który nie zauważy efektów, które obiecuje producent, po prostu nigdy więcej nie wróci (w najlepszym razie, bo w najgorszym obsmaruje markę w „internetach”).
Rośnie też świadomość konsumentów, a co za tym idzie coraz trudniej (i chwała za to!) uprawiać greenwashing. Rosnąca świadomość sprawia takze, że klienci coraz częściej domagają się szczegółowych informacji od producenta, zwłaszcza dotyczących stężeń najważniejszych substancji aktywnych. Już nie wystarcza napisać „krem z retinolem". Klient chce wiedzieć dokładnie, ile tego retinolu w produkcie jest.
Od początku istnienia Szmaragdowych Żuków stawiamy na naturalne pochodzenie naszych składników uparcie unikając syntetycznych wypełniaczy, polepszaczy, upiększaczy. Pilnujemy, aby jak najwięcej surowców miało certyfikat organic lub było wild crafted.
I od samego początku budujemy nasze receptury w oparciu o składniki lokalne (dzięki czemu uniknęliśmy wszelkich perturbacji, jakich doświadczali nasi koledzy w pierwszym lockdownie zeszłej wiosny). Od samego początku także upubliczniamy informacje o stężeniach substancji aktywnych. I staramy się edukować naszych obserwatorów na naszych kanałach SM o używanych przez nas substancjach.