Silcare: hybryda nie jest niebezpieczna
"Plotka rośnie, rozchodząc się".
Te słowa przypisuje się Wergiliuszowi. Z nastaniem epoki internetu kłamstwa, półprawdy i nie potwierdzone niczym teorie zyskują gigantyczne zasięgi i to czasem w ekspresowym tempie. Niektóre, nie weryfikowane odpowiednio wcześnie, stają się mitami, które mocno osadzają się w świadomości wielu konsumentów. W naszym cyklu #PogromcyMitów sprawdzamy zatem, z jakimi "rewelacjami" mierzą się obecnie producenci kosmetyków...
Dolores Greń, dyrektor marketingu Silcare:
Największym i zarazem najbardziej szkodliwym mitem, który dotknął branży produktów światłoutwardzalnych jest mit o szkodliwości manicure hybrydowego. W ślad za początkową falą entuzjazmu, jaka towarzyszyła pojawieniu się tej technologii na rynku, podążyły głosy sceptyków, którzy w samych lakierach i żelach UV dopatrywali się przyczyny osłabienia i uszkodzeń płytki paznokcia.
W tym wypadku warto jednak zaufać profesjonalistom, którzy wskazują, że bezpieczeństwu naszych paznokci zagraża zły dobór produktów, niedbałe ich nakładanie i ściąganie, a także brak odpowiedniej pielęgnacji – nie zaś sam manicure. Jednym z miejsc, w których staramy się rozprawiać z kosmetycznymi mitami, dawać konkretne wskazówki i porady, a także odkrywać przed konsumentem nieco tajemnic, związanych z wytwórstwem produktów UV, jest firmowy blog Silcare. Nasz zespół specjalistów z różnych dziedzin stara się przybliżyć na jego łamach świat kosmetyków, DIY i lifestyle’u w ciekawy, merytoryczny i przystępny sposób.