Znak czasów zarazy. Kiedy Europa stała się epicentrum pandemii koronawirusa, LVMH przekształca trzy zakłady produkujące na co dzień perfumy. Zamiast zapachów takich marek jak Christian Dior, Givenchy i Guerlain będą one produkowały żele do dezynfekcji. Produkcja właśnie rusza. Do końca tygodnia LVMH zamierza wyprodukować 12 ton żelu do dezynfekcji, który zostanie bezpłatnie przekazany francuskim władzom i szpitalom.
Działania LVMH pochwala komentator amerykańskiego wydania „Forbesa”: - To ciekawe, że LVMH nie ogłosił produkcji nowej marki środków do dezynfekcji rąk. Wszytko wskazuje, że żel nie będzie miał nazwy. To sprzeczne z ideą, że wszystko co produkuje LVMH musi być luksusowym towarem dla wysokiej klasy konsumentów. To bardzo elastyczne myślenie o biznesie pozwala zarządowi działać w ten sposób - pisze Richard Kestenbaum.
- Żyjemy w czasach, gdy przestoje zmniejszą zyski na całym świecie. (...). W tej właśnie chwili marki muszą wyjść ponad utracone zyski i zapytać się siebie, co jeszcze mogą zrobić, aby utrzymać swoją pozycję w tym bardzo trudnym momencie dla wszystkich. Tak właśnie robi LVMH - podsumowuje.
LVMH to własność najbogatszego człowieka Europie - Bernarda Arnaulta. Do grupy należy 70 marek luksusowych z całego świata z branży modowej, kosmetycznej, biżuteryjnej oraz alkoholowej. Do grupy należą, m.in. Louis Vuitton, Dior, Fendi, Givenchy, Bulgari, a także chociażby sieć sklepów Sephora.
źródło: Forbes.pl