Dla wielu firm kosmetycznych 2025 nie będzie najlepszym rokiem w historii. Ale dla Sacheu – jak najbardziej. W relatywnie krótkiej historii tej marki to właśnie ten sezon zapisał się jako przełomowy. Paliwem sprzedaży były virale, które błyskawicznie wyniosły ją do czołówki najczęściej wyszukiwanych marek w kategorii make-up.
Założycielka marki, Sarah Cheung, doskonale wie, jak poruszać się po świecie social mediów. Zanim stworzyła własny brand, była influencerką i twórczynią beauty-contentu. Sacheu zrodziło się z jej frustracji wobec kosmetyków, które dobrze wyglądały na zdjęciach, ale nie dawały realnych efektów.
Od stalowego gua sha do viralu, który oglądał cały światPoczątki Sacheu sięgają 2021 roku, gdy marka wprowadziła na rynek stalowe narzędzia do pielęgnacji twarzy - bardziej higieniczne i trwałe niż tradycyjne wersje z jadeitu czy kwarcu. Wzbudziły zainteresowanie, ale nie wywołały rewolucji. Prawdziwy przełom przyniósł dopiero Peel-Off Lip Liner Stain – produkt, który stał się makijażowym fenomenem.
Zamiast klasycznej konturówki – zabieg. Nakładasz, czekasz, aż zaschnie, odklejasz, a na ustach zostaje trwały, barwny ślad. Proces aplikacji okazał się tak hipnotyzujący, że użytkownicy TikToka zaczęli publikować tysiące filmów z hasztagiem #sacheubeauty, wpisując produkt w estetykę „oddly satisfying”.
We wrześniu 2025 roku Sacheu osiągnęło nowy poziom rozpoznawalności. Kim Kardashian, jedna z najbardziej wpływowych kobiet branży beauty, podczas nagrania TikToka wyjęła z torebki flagowy lip liner marki i pokazała go swoim obserwatorom.
„Nie ma takiego budżetu na świecie, który pozwoliłby zapłacić za taką ekspozycję. Otrzymanie tylu dowodów autentycznej sympatii od celebrytów jest dla nas naprawdę budujące” – przyznała Sarah Cheung.
Takich momentów nie da się zaplanować – ale można je wypracować, jeśli marka naprawdę rozumie, jak dziś ludzie pokazują produkty.
Po „momencie Kardashian” liczba wyszukiwań hasła Sacheu w Google wzrosła dynamicznie, a na TikToku marka przekroczyła 4,5 miliarda wyświetleń. To już nie tylko viral – to nowy model wzrostu w kategorii make-up.
Branżowe redakcje, w tym Allure i Cosmetics Business, zgodnie podkreślają: Sacheu nie jest chwilową modą. To przykład marki, która zbudowała coś trudnego do podrobienia – wiarygodność połączoną z przyjemnością odkrywania.
Sacheu nie ma ambasadorek w tradycyjnym sensie, ale ma coś cenniejszego – autentyczne fanki z pierwszych stron magazynów i feedów beauty.
Wśród nich znalazła się Billie Eilish, która w 2024 roku pokazała na Instagramie i TikToku swój codzienny zestaw makijażowy z lip linerem Sacheu. W tym samym czasie Sofia Richie Grainge – ikona estetyki quiet luxury – opublikowała film z produktem marki w swoim minimalistycznym makijażu clean aesthetic. Oba filmy błyskawicznie stały się viralami, generując miliony wyświetleń i tysiące wyszukiwań hasła Sacheu lip liner.
To właśnie takie spontaniczne, niewyreżyserowane momenty sprawiły, że marka zaczęła być postrzegana nie jako kolejny trend z TikToka, ale kosmetyczny rytuał wspierany przez popkulturę.
„To są chwile, które dzieją się same. Gwiazdy pokazują produkty, które naprawdę lubią, a my zyskujemy coś, czego nie da się przeliczyć na budżet reklamowy – zaufanie” – podkreśla Cheung.
1. Format, nie tylko formuła.
Sacheu zrozumiało, że dzisiejszy kosmetyk musi być doświadczeniem. Peel-off liner to nie tylko efekt na ustach – to content, który widać, słychać i można przeżyć wspólnie w mediach społecznościowych.
2. Autentyczność zakorzeniona w społeczności.
Cheung budowała markę razem ze swoją publicznością. Odpowiadała na komentarze, testowała prototypy na żywo, reagowała szybciej, niż wiele korporacji zdążyło zatwierdzić brief.
3. Sprzedaż w rytmie algorytmów.
Sacheu umiejętnie połączyło kanały: TikTok Shop, Amazon, retail. Viral był punktem startu, ale strategia oparta jest na sprzedaży wielokanałowej i konsekwentnym utrzymaniu zainteresowania. Marka rosła dzięki digitalowi – ale z planem na skalowanie.
Sacheu jest dziś jednym z najciekawszych przykładów, jak współczesna marka beauty może rosnąć organicznie, a jednocześnie błyskawicznie.
Obecnie nie wystarczy świetny produkt ani największy budżet. Trzeba umieć opowiedzieć historię, którą konsumenci chcą pokazać dalej.
