Sieć handlowa reaguje w ten sposób na dużą liczbę kradzieży, do jakich dochodziło w jej sklepach.
Sephora powiedziała CNN, że zapachy były jednymi z najczęściej kradzionych produktów. Do tej pory konsumenci mogli wejść do sekcji zapachowej, użyć testerów, a następnie sięgnąć po nieotwarte pudełko wybranego zapachu na półce i przejść do kasy. To już przeszłość. Zamiast tego kupujący znajdą teraz tylko testery, a jeśli zechcą kupić konkretny zapach, będą musieli poprosić personel sklepu.
"Nie przypuszczałbym, że Sephora będzie kolejną siecią detaliczną zamykającą produkty z powodu kradzieży, ale nie jestem zaskoczony, że tak się dzieje" - powiedział Mark Skertic, ekspert ds. przestępczości w handlu detalicznym i dyrektor zarządzający w dziale dochodzeń i sporów w K2 Integrity, globalnej firmie zajmującej się monitorowaniem ryzyka, zgodności z przepisami i dochodzeniami z siedzibą w Chicago. Skertic dodał jednak, że perfumy z wyższej półki, które sprzedaje Sephora, są częstym przedmiotem kradzieży, ponieważ istnieje na nie popyt rynkowy i można je szybko odsprzedać.
Według organów ścigania, grupy kradną duże ilości produktów, a następnie odsprzedają je na rynkach wtórnych, takich jak eBay, OfferUp i Facebook Marketplace, a nawet wprowadzają z powrotem do legalnego łańcucha dostaw. Sprzedawcy detaliczni uciekają się zatem do różnych środków, aby zwiększyć bezpieczeństwo swoich sklepów, w tym do usuwania z półek pełnowartościowych produktów lub zmiany układu sklepu. Nie wszystkim klientom to się oczywiście podoba, choć wariant pozostawienia testerów nie przeszkadza przecież w możliwości poznania produktu przed zakupem.
Gorsza informacja jest jednak taka, że testery też są kradzione…
.jpg)
.JPG)
 Malwina Andreasik (Lyko) NPA_0591.jpg)
.jpg)
