LCA 2020: Forever Young - Yoskine Okinawa Green Caviar

LCA 2020: Forever Young - Yoskine Okinawa Green Caviar

Współczesna 50-latka. Wciąż aktywna zawodowo, żyje pełnią życia i pragnie wyglądać atrakcyjnie. Kosmetyki są jej sprzymierzeńcem w drodze do #Forever Young. Ważne, by wybierała te naprawdę skuteczne.

Najlepszą receptę na młody wygląd mają Japonki. Ich pielęgnacja, która daje świetne efekty, zaowocowała światową popularnością trendu J-Beauty.  W tegorocznej edycji Love Cosmetics Awards nagrodziliśmy linię odmładzającą, która odwołuje się właśnie do dalekowschodnich rytuałów oczyszczania i pielęgnacji, a jej kluczowy składnik pochodzi z Okinawy - japońskiej wyspy stulatków. To Yoskine Okinawa Green Caviar.

J-Beauty: między detoksykacją a pielęgnacją

W Europie świadomość potrzeby detoksykacji i prawidłowego oczyszczania twarzy wciąż jest stosunkowo mała. Natomiast w pielęgnacji po japońsku podstawą jest oczyszczenie skóry z toksyn, a dopiero potem silne nawilżenie i odżywienie. Dzięki temu pielęgnacja jest zdecydowanie skuteczniejsza. Istotne jest tu zachowanie równowagi, jak w japońskiej koncepcji IN-YO, która polega na utrzymaniu odpowiedniego balansu między wszystkim, co istnieje – w tym wypadku równowagi między detoksykacją skóry a pielęgnacją.

IN odzwierciedla tu oczyszczanie:

  • pobudzenie naturalnych procesów usuwania toksyn ze skóry,
  • detoksykację na poziomie komórkowym,
  • przywrócenie równowagi energetycznej komórek.

Ten etap pielęgnacji poprawia wchłanianie składników odżywczych z kremów, co sprawia, że skóra jest dotleniona,  lepiej odżywiona i rozświetlona.

YO z kolei oznacza stymulację i odżywienie:

  • odmłodzenie i reaktywację skóry poprzez dostarczanie zaawansowanych składników dopasowanych do biologicznych potrzeb skóry,
  • poprawę naturalnej ochrony cery,
  • regenerację struktury skóry i przedłużenie jej młodości.

W Polsce i Europie bardzo duży nacisk kładziemy na ten drugi etap.

Chcemy szybkich rezultatów, natychmiastowego odżywienia skóry i uzupełnienia jej braków. Jednak nie równoważymy go właściwym oczyszczaniem.

To jeden z powodów, dla których nasza skóra starzeje się szybciej niż skóra Japonek. Nie tylko możemy mieć większe problemy z wchłanianiem odżywczych składników z kosmetyków, ale również to, co uda nam się nimi odbudować, jest natychmiast niszczone przez wolne rodniki.

Zrównoważony skład kosmetyków

W koncepcji japońskiej IN nie istnieje bez YO. Tak samo w japońskiej pielęgnacji - jeśli skóra nie jest oczyszczona i zabezpieczona przed toksynami oraz nadtlenkami niszczącymi struktury kolagenowe, nawet najlepszy krem odbudowujący nie poprawi jej wyglądu. Podobnie sam detoks i ochrona nie są w stanie dać nam pożądanych efektów odmładzających, jeśli skóra nie zostanie właściwie odżywiona.

Zatem dobry krem to taki, który bierze pod uwagę oba aspekty i zawiera:

  • składniki detoksykujące skórę i antyoksydanty – np. witaminę C, która pobudza naturalne procesy oczyszczania cery z toksyn i zwalcza wolne rodniki, a jednocześnie stymuluje wytwarzanie kolagenu, co pomaga zagęścić skórę i odbudowywać jej elastyczność. Kluczowy jest także α-glukan, który naturalnie oczyszcza komórki skóry, zapewniając im auto-energizację, dzięki czemu przedłuża ich życie;
  • składniki odżywcze i odmładzające – np. kwasy Omega-6 i Omega-3 wspierające głębokie nawilżenie i odbudowujące ochronną warstwę lipidową skóry, która zabezpiecza cerę przed działaniem słońca, przenikaniem toksyn z zanieczyszczeń powietrza i dymu papierosowego oraz innych czynników zewnętrznych. Cenne są także wygładzające oligosacharydy i zagęszczające skórę peptydy, które zmniejszają zmarszczki i napinają skórę, a także kwas felurowy redukujący przebarwienia oraz wyciągi z alg o działaniu regenerującym i silnie nawilżającym.

W nurcie super-food

Japonki cenią naturalne, proste składniki i sprawdzone receptury. Bardzo popularny jest wśród nich np. nurt „food cosmetics” – kosmetyków składających się wyłącznie z tego, co jest zdrowe do jedzenia. Jeżeli coś nie jest cennym składnikiem diety i „zaśmiecałoby” tylko nasz żołądek i ciało, to niechybny znak, że nie ma sensu kłaść tego również na twarz. Warto przy tym wspomnieć, że dieta Azjatek opiera się w dużej mierze właśnie na tak zwanych „superfood”, czyli owocach i roślinach, które są bardzo bogate w witaminy, antyoksydanty, nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) i inne substancje odżywcze. Takie produkty stają się również częścią pielęgnacji.

Zielony kawior – sekret młodości

Choć Azjatki słyną z doskonałej skóry i młodego wyglądu, to absolutnym fenomenem są mieszkańcy Okinawy – japońskiej wyspy, na której mieszka największy odsetek stulatków na świecie, w dodatku wyglądających znacznie młodziej niż wskazuje metryka. Naukowcy nie mogli wyjść z podziwu, jak to możliwe, że ludność wyspy zdaje się odporna na upływ czasu.

Sekretem długowieczności i prawdziwym eliksirem młodości okazały się składniki ich diety, w tym alga Umibudo, potocznie zwana zielonym kawiorem lub morskimi winogronami ze względu na jej wygląd przypominający małe grona zielonych kuleczek.

To, co czyni tę niezwykłą roślinę tak wyjątkową, to jej niska kaloryczność i wysoka zawartość składników odżywczych, w tym antyoksydantów, takich jak:

  • witaminy C i E, które chronią skórę przed działaniem wolnych rodników i toksyn powstałych w wyniku zanieczyszczeń powietrza, dymu papierosowego, złej diety, działania słońca i wielu innych czynników zewnętrznych. Przy tym witamina C stymuluje wytwarzanie kolagenu i odbudowę włókien kolagenowych;
  • polisacharydy, które dzięki właściwościom higroskopijnym (wiązaniu i utrzymywaniu wody) głęboko nawilżają i rewitalizują skórę, a jednocześnie delikatnie liftingują skórę;
  • oligoelementy, które są mieszanką drogocennych minerałów z dna morza, między innymi jodu, potasu, fosforu, wapnia i cynku. Nie tylko chronią przed oksydacją, ale również wspierają naturalną syntezę kolagenu w skórze, pomagają też w kontrolowaniu sebum.

Wszystkie te cenne składniki wpływają na długi młody wygląd skóry, a jednocześnie odżywiają ją i wspierają naturalne procesy ochronne.

Składnik "hero" Yoskine Okinawa Green Caviar

Alga Umibudo to wciąż mało znany w Polsce składnik kremów przeciwzmarszczkowych. Wykorzystuje go jednak zwycięska seria kosmetyków Yoskine Okinawa Green Caviar. Kosmetyki wykazują silne działanie przeciwzmarszczkowe i odbudowujące skórę, ale też silnie detoksykujące. Znajduje się w nich nie tylko silnie antyoksydacyjny, wysoko nawilżający i regenerujący ekstrakt z zielonego kawioru, ale również nowoczesne Matix-Peptydy, które zagęszczają i poprawiają jędrność i napięcie skóry.

Kosmetyki wzbogacone są także o witaminę C, która stymuluje produkcję kolagenu, wyrównuje koloryt skóry, likwiduje jej przebarwienia i rozświetla cerę. Ma ona skoncentrowaną, olejową formę (jak np. Serum Kawiorowe), co sprawia, że jest łatwiej przyswajalna przez naszą skórę. Oleje łączą się z warstwą lipidową cery i głęboko w nią wnikają.

Przebarwienia i plamy posłoneczne pomaga zwalczyć także kompleks C-Ferulic Revitalizer, który poza dobrze wchłaniającą się witaminą C łączy w sobie również kwas felurowy, który wyrównuje koloryt i rozświetla zmęczoną cerę. Kosmetyki zawierają też wysoko nawilżające i odżywiające kwasy Omega-6 i Omega-9 z kamelii japońskiej oraz technologię liftingującą volume oval-lift, która pomaga przywrócić prawidłowy kontur twarzy.

Dojrzałe piękno

Ambasadorką marki Yoskine jest Aneta Kręglicka. Była Miss Świata, która mimo upływu 30 lat od założenia korony najpiękniejszej, wciąż wygląda pięknie i młodo. Świetnie uosabia, czym dziś jest dojrzałe piękno. To samoakceptacja, dbałość o siebie, uśmiech i pozytywna energia. Bo metryka to tylko liczba, znacznie ważniejsze jest, jak naprawdę czujemy się ze sobą, niezależnie od tego, ile świeczek zdmuchnęłyśmy z tortu.


Bardzo lubimy, gdy współczesna kosmetyka odwołuje się do najlepszych, często wielowiekowych tradycji, ale łączy je z rozwiązaniami technologicznymi na miarę XXI wieku. Dzięki temu konsumentki otrzymują wysoce skuteczne produkty, które naprawdę przynoszą znakomite rezultaty. Testerki, które używały Yoskine Okinawa Green Caviar podkreślały, że ich skóra była ujędrniona, gładka, przyjemna w dotyku. Miała zdrowy i naturalny blask, wyrównany kolor.  Poza tym używanie kosmetyków sprawiało prawdziwą przyjemność. Naprawdę warto nieco zwolnić tempo i wykonać codzienne zabiegi staranniej. To nie jest fanaberia. To nie jest marnowanie czasu. To inwestycja, by ten czas nie odciskał się za bardzo na naszych twarzach. Przejmujemy nad nim kontrolę!

Ta publikacja jest częścią akcji Love Cosmetics Awards na rzecz Fundacji Piękniejsze Życie

# LOVE COSMETICS AWARDS
loki joanna