Czy wszystkie kosmetyki naturalne w ciąży są bezpieczne? Jak analizować składy i nie zwariować

Czy wszystkie kosmetyki naturalne w ciąży są bezpieczne? Jak analizować składy i nie zwariować

W ciąży kobiety uważnie przyglądają się swoim kosmetykom – nawet tym naturalnym, które powszechnie uznaje się za bezpieczne. Nie trzeba być ekspertem, aby wykluczyć szkodliwe i niebezpieczne produkty. O tym, jakich substancji unikać oraz co powinno znaleźć się w kosmetyczce przyszłej mamy, mówi właścicielka i założycielka marki z naturalnymi kosmetykami dla kobiet w ciąży, Bellamama.

W okresie ciąży i karmienia piersią zmiany hormonalne w organizmie sprawiają, że skóra jest bardziej wrażliwa i skłonna do podrażnień, a na ciele zaczynają pojawiać się rozstępy, cellulit lub pękające naczynka. W trosce o podwójne bezpieczeństwo, własne i dziecka, konsumentki sięgają po kosmetyki dedykowane kobietom w ciąży i uważniej traktują kwestię składu produktu. Analiza składów, które zazwyczaj wypisane są w kolejności malejącej na odwrocie opakowania po sformułowaniu „INCI” lub „Ingredients”, to bardzo ważny krok.

Oleje, ekstrakty, masła – jakich naturalnych składników szukać?

Nie jest tajemnicą, że największy wpływ na to, jak będzie wyglądać ciało w ciąży i po porodzie mają geny. Odpowiednia i regularna pielęgnacja pomaga jednak nieco „oszukać” naturę, a do tego idealnie sprawdzą się kosmetyki naturalne. W tego typu preparatach wyeliminowano całkowicie lub ograniczono do minimum użycie konserwantów, a te zastosowane do ich produkcji są zaakceptowane przez instytucje certyfikujące.

– W naturalnych kosmetykach szukajmy takich składników jak roślinne ekstrakty, oleje, czy masła, które są zarówno skuteczne jak i bezpieczne dla mamy i dziecka – radzi Aneta Stacherek, właścicielka i założycielka marki z naturalnymi kosmetykami dla kobiet w ciąży, Bellamama. – Na przykład olej makadamia, bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe szybko regeneruje naskórek, a masło shea zawiera kwasy Omega 3, 6 i 9, dzięki czemu nawilża i poprawia elastyczność skóry. Niezwykle cennym składnikiem jest też ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej, który pobudza krążenie i działa przeciwobrzękowo. Ma też właściwości wzmacniające naczynia krwionośne, przez co zapobiega powstawaniu pajączków – dodaje Stacherek.

W niwelowaniu i przeciwdziałaniu niepożądanym zmianom na ciele takim jak rozstępy doskonale sprawdzają się też oleje, które poprawiają strukturę skóry i ją uelastyczniają, m.in.: Sacha Inchi, Jojoba lub olej z dzikiej róży. W przypadku walki z cellulitem, oprócz diety i ćwiczeń, zbawienny będzie regularny masaż skóry przy użyciu kosmetyków zawierających ujędrniające składniki jak olej babassu czy wspomniany już ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej. Codzienna pielęgnacja powinna zmniejszać dyskomfort związany z rozciąganiem się skóry, jej swędzeniem i suchością. Pomocne będą substancje natłuszczające i pomagające utrzymać prawidłowy poziom nawilżenia, tj. dobrze znana oliwa z oliwek oraz oleje z pestek winogron, awokado albo słodkich migdałów.

Naturalne nie zawsze znaczy bezpieczne

Świadoma pielęgnacja w ciąży jest niezwykle ważna dla utrzymania zdrowego i pięknego wyglądu, ale gama produktów, nawet tych naturalnych, których można używać w tym okresie jest ograniczona. Zadbane ciało i skóra to istotna kwestia, wybierając kosmetyki trzeba kierować się jednak przede wszystkim zdrowiem własnym i dziecka. W czasie ciąży z pielęgnacji należy wykluczyć m.in. algi, kofeinę czy olej lub wyciąg z soi. Uważać należy też na produkty zawierające substancje zapachowe jak piżmo czy niektóre olejki eteryczne.

– Wodorosty (algi) stosowane w kosmetykach mogą zawierać dużo jodu, który jest przyszłym mamom potrzebny, ale powinien być przyjmowany z pożywienia lub w formie suplementu, w ilości zaleconej przez lekarza. Specyfiki zawierające soję są niewskazane, ze względu na możliwość wystąpienia zaburzeń hormonalnych, a niektóre olejki eteryczne mogą zakłócać przebieg ciąży. Niebezpieczne może okazać się stosowanie m.in.: olejku z pietruszki, oregano, rozmarynu lub szałwii. Za bezpieczne uważa się natomiast używanie produktów z większością olejków kwiatowych oraz owocowych. Szczególnie polecany przez specjalistów jest olejek mandarynkowy, który często występuje też w kosmetykach dla niemowląt. Sama przetestowałam go będąc w drugiej ciąży – jako jeden z nielicznych zapachów nie działał na mnie drażniąco – informuje Aneta Stacherek.

Pod lupę należy wziąć także witaminy zawarte w kosmetykach. O ile witamina E występująca samodzielnie lub w składnikach, jak np. olej z kiełków pszenicy, działa odżywczo i nawilżająco-natłuszczająco, to preparaty zawierające witaminę A są w ciąży zabronione. Dlaczego? Witamina A, a dokładniej retinol, wykazuje właściwości teratogenne, co oznacza, że może negatywnie wpływać na płód i prowadzić do jego uszkodzeń. Kobiety spodziewające się dziecka powinny wykluczyć produkty z retinolem ze swojej kosmetyczki. Po zakończeniu okresu karmienia można jednak śmiało do nich powrócić.

Należy unikać także kwasów, szkodliwych konserwantów jak m.in.: triclosan, renoksyetanol, formaldehyd oraz parabenów. W tym wyjątkowym okresie bardzo ważna jest ochrona przed promieniami słonecznymi, a wybierając filtr lepiej unikać produktów chemicznych, które bez problemu można zastąpić mineralnymi.

Pielęgnacja kobiet w ciąży oraz matek karmiących powinna opierać się na bezpiecznych kosmetykach, których skład nie wzbudza żadnych wątpliwości. Zazwyczaj jest on zapisany po łacinie lub po angielsku, co może być znacznym utrudnieniem w jego rozszyfrowaniu. Naturalnych olejów szukaj po nazwach z dopiskiem „Oil” (wyjątkiem jest mineral oil, czyli parafina), maseł pod hasłem „Butter”, a ekstraktów „Extract”.

Kluczem do sukcesu w dbaniu o ciało i twarz w ciąży jest systematyczność – bez regularnego stosowania produkty nie spełnią swojego zadania. Przed użyciem kosmetyku warto też przeprowadzić na małym kawałku skóry próbę uczuleniową, a jeśli nie jest się pewnym, czy można używać danego preparatu, najlepiej zapytać o to specjalisty.

# Nowości kosmetyczne
 reklama