W 2024 roku w Polsce powstało blisko 14,7 tys. nowych salonów fryzjerskich, podczas gdy około 5 tys. zakończyło działalność. Tak wynika z danych przytaczanych przez firmę, opartych na analizie „Rzeczpospolitej”. Branża rośnie dynamicznie, a jednocześnie zmaga się z wyraźnym niedoborem wykwalifikowanych pracowników oraz rosnącymi oczekiwaniami klientek. Kobiety coraz częściej kierują się jakością, indywidualnym podejściem i spójnym doświadczeniem usługowym.
W tym wymagającym otoczeniu powstała sieć Luisse – cztery salony premium prowadzone przez Łukasza Szymczaka, specjalizujące się w koloryzacji i pielęgnacji włosów blond. Marka buduje swoją pozycję dzięki standaryzacji usług, stabilnemu zespołowi i przemyślanemu podejściu do oczekiwań klientek.
Pasja Łukasza Szymczaka do fryzjerstwa pojawiła się jeszcze w czasach nastoletnich, kiedy po lekcjach spędzał czas w sąsiednim salonie prowadzonym przez znajomą właścicielkę. Choć rodzice widzieli w nim przyszłego informatyka, on konsekwentnie rozwijał zainteresowanie branżą beauty. Pierwsze lata praktyki w kilku salonach dały mu wiedzę o tym, jak funkcjonuje rynek i jakich rozwiązań oczekują klientki.
W 2009 roku otworzył pierwszy własny salon – decyzję podjętą z potrzeby działania, nie na podstawie długoterminowego planu biznesowego. Od początku jednak konsekwentnie obserwował zachowania klientek i analizował jakość usług, które sam chciał oferować.
- Zawsze patrzyłem na salony oczami clientki — od oświetlenia, przez komfortowe meble, po sposób podawania usługi. Wiedziałem, że dopiero systemowe podejście do doświadczenia klientki pozwoli mojej pracy przynieść powtarzalny efekt i realną wartość biznesową - mówi Łukasz Szymczak, założyciel Luisse.
Nowe salony powstawały mniej więcej co dwa lata, co pozwoliło marce rozwijać się bez utraty jakości.
Firma podkreśla, że stabilność zespołu to jeden z fundamentów jej modelu. Większość stylistów współpracuje z Luisse od lat, co – w warunkach rynkowych, w których niedobór wykwalifikowanych specjalistów jest jednym z kluczowych wyzwań (na co firma powołuje się, przytaczając analizy McKinsey & Company) – stanowi istotną przewagę.
- Nasz rozwój nie byłby możliwy bez stabilnego zespołu i spójnego podejścia do obsługi. W każdym nowym salonie dbamy o to, by klientka doświadczała jakości na każdym etapie — nie tylko w finalnym efekcie, ale w całym procesie wizyty. To model, który konsekwentnie budujemy od lat - podkreśla Łukasz Szymczak.
Luisse opiera swój model działania na świadomej pielęgnacji, indywidualnym podejściu i wysokich standardach pracy. Dzięki standaryzacji procedur oraz szkoleniom wewnętrznym marka zapewnia spójny poziom usług we wszystkich salonach.
To – w sektorze premium – przekłada się na lojalność klientek oraz stabilną pozycję konkurencyjną. Personalizacja koloryzacji, dbałość o komfort w trakcie całej wizyty i precyzyjna aranżacja przestrzeni są elementami, które marka wymienia jako kluczowe w tworzeniu doświadczenia premium.
W odpowiedzi na trudności kadrowe Luisse konsekwentnie rozwija system szkoleń i mentoringu. Każdy nowy stylista przechodzi etapowe wdrożenie, a proces nadzorowany jest bezpośrednio przez doświadczonych członków zespołu i samego Łukasza Szymczaka.
- Nie chodzi tylko o umiejętności techniczne, ale o sposób myślenia o usługach. Nasi pracownicy uczą się, jak budować doświadczenie klientki od momentu wejścia do salonu, aż do następnej wizyty - mówi Łukasz Szymczak.
Klientki, jak wskazuje firma powołująca się na dane rynkowe i raporty McKinsey & Company, coraz częściej wybierają salony oferujące spójne, wysokiej jakości doświadczenie. Model Luisse odpowiada na te oczekiwania, łącząc rzemiosło z przemyślanym podejściem zarządczym.
Dziś Luisse to rozpoznawalna lokalnie marka premium, kojarzona z jakością i profesjonalizmem. Jej historia pokazuje, jak połączenie pasji, konsekwentnej strategii i umiejętności zarządzania zespołem może stworzyć stabilny, skalowalny model biznesowy w branży beauty.
Firma podkreśla, że to dopiero początek dalszej ekspansji.