Dariusz Aleksandrowicz, prezes Brodr.Jorgensen (właściciel i dystrybutor marki Jelp): Wystawiamy się w hali produktów naturalnych, bo to jest spójne ze strategią marki Jelp. W naszych założeniach było zawsze przyjazne traktowanie skóry dziecka. Jak wiadomo to skóra wyjątkowo delikatna i wrażliwa, wymaga więc nie tylko właściwych kosmetyków, ale też właściwych środków do prania chemicznych, w których prane są dziecięcych ubranka. To wręcz wymóg więc, by Jelp znajdował się w tej strefie wystawy targowej.
Ruch moim zdaniem podczas tegorocznej edycji Bolonii jest nieco mniejszy niż rok temu. To wynika z pewnego trendu: niektóre kwestie dotyczące handlu i eksportu ustabilizowały się. Nie oznacza to jednak, że z Cosmoprof należy rezygnować. W Bolonii moim zdaniem być warto. Tu zawsze jest szansa na spotkanie z nowymi klientami. W ogóle wychodzę z założenia, że nie liczy się, by tych klientów było nie wiadomo jak dużo – czasem większe przełożenie dla firmy ma jeden, a porządny.
Poza tym tu naprawdę można poczuć, w którym kierunku rynek się rozwija, co pokazują rynkowi konkurenci, jakie trendy za chwilę staną się powszechnie obowiązujące. Do tego panuje tu, zwłaszcza między firmami z Polski, miła i serdeczna atmosfera. Na takie relacje w normalnym życiu brakuje czasu i okazji. A wieczorem, po całym targowym dniu, fajnie jest usiąść pod włoskim niebem i delektować się smakiem dobrego wina i prostej, ale jakże szlachetnej kuchni.
Pyta mnie Pani przy okazji naszego spotkania o markę Gosh. Dużo dobrego się u nas dzieje. Drugi rok wdrażamy strategię o nazwie Gosh Kopenhaga. Na czym ona polega? To bardzo współgra z aktualnymi trendami: tego, czego ludzie oczekują dziś od życia. Jest na to taki termin – hygge. Ten coraz bardziej wartościowy duński styl życia zyskuje na popularności również i w Polsce, a my z marka Gosh-em chcemy w tym współuczestniczyć. Mocno to wspiera.Trudno w kilku słowach zdefiniować w pełni, czym to hygge jest, ale najprościej będzie chyba powiedzieć, że chodzi o coś absolutnie podstawowego: by człowiek był szczęśliwy. To umiejętność cieszenia się drobnymi przyjemnościami. Kosmetyki mogą w tym przecież znakomicie dopomóc: kobieta w dobrym makijażu (ale też takim, który nie wymaga od niej Bóg wie, jakiej wprawy i techniki), kobieta sięgająca po skuteczne i przyjemne kosmetyki, czuje się lepiej, wygląda lepiej, ma więcej pewności siebie. Ten stan hygge to takie poczucie, że możemy bezkarnie cieszyć się wieloma przyjemnościami, smakować życie, wyrażać siebie. I to teraz jest dla nas pewnym kierunkiem rozmaitych akcji skierowanych do konsumentek: chcemy, by mniej musiały, więcej mogły i … mogły się po prostu cieszyć swoim życiem.
opr. Lidia Lewandowska, WirtualneKosmetyki.pl
Więcej opinii na temat Cosmoprof Bolonia 2017 znajdą Państwo tutaj:
Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
 (002).jpg)
.jpg)
